Jest śledztwo w sprawie "afery hazardowej"

PAP |

publikacja 07.10.2009 12:59

Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w środę z doniesienia CBA śledztwo w sprawie tzw. afery hazardowej - podał jej rzecznik Mateusz Martyniuk. Zapowiedział, że prokuratura nie ujawni odtajnionych przez CBA materiałów operacyjnych sprawy, bo to "tajemnica śledztwa".

Martyniuk powiedział PAP, że śledztwo obejmuje trzy wątki: niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w czasie prac nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych; podejmowania się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w ramach prac nad tą ustawą oraz udzielenia lub obietnicy udzielenia korzyści majątkowej lub osobistej w zamian za takie pośrednictwo.

Prokurator nie ujawnił, o jakich urzędników chodzi. Śledztwo wszczęto "w sprawie" a nie przeciw jakiejś osobie.

Za niedopełnienie obowiązków grozi do 3 lat więzienia; za płatną protekcję - do 8 lat.

"Śledztwo wszczęto na podstawie przekazanych we wtorek materiałów operacyjnych CBA" - powiedział Martyniuk. "Według nas, to tylko część materiałów; oczekujemy na ich całość" - dodał. Rzecznik CBA Temistokles Brodowski poinformował PAP w środę, że CBA wszystkie materiały sprawy we wtorek przesłało Prokuraturze Krajowej.

Martyniuk nie chciał mówić o najbliższych zamierzeniach prokuratury w sprawie. "Trwa wnikliwa analiza materiałów CBA; jest już plan śledztwa" - dodał.

Prokurator podał, że nie jest możliwe upublicznienie materiałów operacyjnych CBA, bo są one nadal objęte tajemnicą postępowania. "Wprawdzie zostały odtajnione przez CBA, ale są objęte tajemnicą śledztwa, a świadkowie, którzy mają zeznawać, nie mogą poznać treści tych materiałów; w prokuraturze nie ma takiej praktyki" - powiedział.

Rzecznik dodał, że od 1 października trwa oddzielne śledztwo w sprawie ujawnienia tajemnicy państwowej w całej sprawie, w tym także w związku z upublicznieniem przez "Rzeczpospolitą" - stenogramów podsłuchów CBA. Nie podał szczegółów.

Śledztwo wszczęto po doniesieniu szefa CBA Mariusza Kamińskiego. W ubiegłą środę CBA poinformowało, że wysłało do premiera, prezydenta, Sejmu i Senatu informacje o zagrożeniu interesu ekonomicznego państwa w związku z przygotowywaniem projektu nowelizacji ustawy o grach i zakładach wzajemnych. CBA ostrzegało, że w wyniku zmian ustawy budżet państwa mógłby stracić 469 mln zł. Według CBA, w sprawie nielegalnie lobbowali czołowi politycy PO: szef klubu tej partii Zbigniew Chlebowski (został zawieszony) i minister sportu Mirosław Drzewiecki (w poniedziałek podał się do dymisji).

W zeszły czwartek prokurator krajowy Edward Zalewski podał, że zawiadomienie CBA nie zawierało informacji z czynności operacyjnych, wobec czego prokuratura wystąpiła o ich nadesłanie. We wtorek podano, że prokuratura dostała z CBA pierwszą transzę materiałów źródłowych.