Dawne opactwo cysterskie w Rudach otwarte po odbudowie

PAP |

publikacja 10.10.2009 13:06

Ośrodek Edukacyjno-Formacyjny Diecezji Gliwickiej otwarto w sobotę w Pocysterskim Zespole Klasztorno-Pałacowym w Rudach nieopodal Raciborza (Śląskie). Trwający od sześciu lat remont, realizowany m.in. dzięki środkom unijnym, pozwolił ocalić ten zniszczony po drugiej wojnie światowej jeden z najcenniejszych zabytków woj. śląskiego.

Kościół i zabudowania poklasztorne w Rudach Wielkich (Raciborskich). Lestat (Jan Mehlich) / CC-SA 3.0 Kościół i zabudowania poklasztorne w Rudach Wielkich (Raciborskich).

Jak podkreślają przedstawiciele kurii, to symboliczne otwarcie Ośrodka, w którym w ostatnich miesiącach - wraz z przekazywaniem do użytku kolejnych pomieszczeń - organizowano już spotkania, wystawy i konferencje, m.in. we wrześniu obradowała tam na wyjazdowym posiedzeniu sejmowa komisja środowiska.

W 2008 r. zakończono pierwszy etap rekonstrukcji kompleksu. Zabezpieczono wówczas i częściowo odbudowano dachy nad jego wszystkimi częściami. Wstawiono też okna i częściowo przygotowano wnętrza dla tworzonego tam Ośrodka Formacyjno-Edukacyjnego.

Od 2008 r. trwa drugi etap remontu - w dawnej części klasztornej powstaje część muzealno-wystawiennicza oraz edukacyjna Ośrodka z biblioteką i dużą salą konferencyjną. Dawny pałac książęcy staje się domem rekolekcyjnym z 90 miejscami noclegowymi i pomieszczeniami technicznymi, a dawny tzw. pałac opata domem pracy twórczej z salami warsztatowymi i konferencyjnymi.

Skalę przedsięwzięcia warunkuje wielkość całego obiektu. Składa się on z trójskrzydłowego średniowiecznego klasztoru otaczającego czworoboczny wirydarz - z dobudowanymi później skrzydłami barokowej rezydencji pałacowej oraz przylegającym kościołem Wniebowzięcia NMP. Powierzchnia wszystkich - pierwotnie i docelowo krytych dachówką - dachów to 5 tys. m kw. Kubatura pomieszczeń z łącznie ok. 300 oknami to 36 tys. m sześć. Wraz z kościołem Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach wielkością przypomina więc Zamek Królewski w Warszawie. Jego obiekty otacza zadbany park ze stawem.

Obiekty opactwa odbudowano zachowując stare mury, ale wykorzystując też nowoczesne technologie. Kompleks jest ogrzewany m.in. dzięki sondom geotermalnym a ciepłą wodę dostarczają kolektory słoneczne. Powstały też przy nim mała oczyszczalnia ścieków oraz separator wody deszczowej.

Jak podkreśla koordynujący od dziesięciu lat prace w Rudach dyrektor tamtejszego Zespołu Pałacowo-Parkowego ks. Jan Rosiek, prace remontowane po sobotnim otwarciu obiektu będą trwały nadal. Jesienią i zimą przeniosą się do wnętrz, gdzie obejmą m.in. wyłuskanie i konserwację starych elementów - np. ceglanych i kamiennych murów.

W kolejnych miesiącach w jedynym takim na Śląsku wirydarzu opactwa zaaranżowane zostanie herbarium nawiązujące do jego średniowiecznych dziejów. Gospodarze chcą przywołać tam ideę ogrodu biblijnego, zgodnego z symboliką zbawienia - tak, by herbarium miało też walor edukacyjny.

Po zakończeniu obecnego etapu rekonstrukcji, którego perspektywa finansowania obejmuje jeszcze przyszły rok, do odnowienia pozostanie m.in. wschodnia strona jego elewacji oraz otoczenie obiektu, m.in. parkingi ze strefą obsługi turystycznej czy zaplecze dla turystyki rowerowej. Istnieją już projekty, na razie kuria poszukuje środków.

Przez kilkaset lat od założenia w 1258 r. przez grupę mnichów z podkrakowskiego Jędrzejowa, rudzkie opactwo było jednym z ważniejszych na Śląsku ośrodków naukowych, gospodarczych i kulturalnych. Cystersi opuścili klasztor w 1810 r. - po dekrecie o sekularyzacji Fryderyka Wilhelma III. Nowymi właścicielami stali się książęta raciborscy, którzy przenieśli tam swą siedzibę z Raciborza, tłumiąc dotychczasowy ruch pielgrzymkowy do ikony Matki Boskiej Rudzkiej. Ikona do dziś znajduje się w pierwotnie gotyckim, a potem barokowym kościele opactwa.

Cały kompleks - prócz barokowej Kaplicy Maryjnej z obrazem - został poważnie zniszczony w pożarze, który w 1945 r. spowodowali żołnierze Armii Czerwonej. Po wojnie odbudowano tylko kościół Wniebowzięcia NMP, przywracając jego wnętrzom pierwotny, gotycki kształt. Prace w pozostałej części opactwa rozpoczęły się po 1998 r., kiedy gliwicka kuria przejęła od państwa cały obiekt. Kościół pozyskał na jego zabezpieczenie i odbudowę m.in. środki unijne. Wierni dołożyli dotąd ogółem 15 proc. kosztów inwestycji.

Pierwszy etap rekonstrukcji obiektu diecezja współfinansowała w 75 proc. ze środków Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, a w 15 proc. ze środków resortu kultury - łącznie ich koszt wyniósł 13,2 mln zł. Drugi, obecny, etap - łącznie 7,5 mln zł - wykorzystuje środki Regionalnego Programu Operacyjnego woj. śląskiego.

Osobne projekty objęły modernizację gospodarki cieplnej w obiekcie i wykonanie izolacji przeciwwilgociowej. Pierwszy z nich - za 7,6 mln zł + współfinansowano ze środków Ekofunduszu, ZPORR, resortu kultury i wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska, drugie przedsięwzięcie (2,3 mln zł) w całości pokrył wojewódzki konserwator zabytków.