„Sytuacja zasmuca, ale jestem optymistą”

KAI |

publikacja 10.10.2009 16:45

Nadzieję na przezwyciężenie obecnego kryzysu politycznego w Polsce wyraził dziś w Warszawie abp Tadeusz Gocłowski.

„Sytuacja zasmuca, ale jestem optymistą” Jakub Szymczuk/Agencja GN Abp Tadeusz Gocłowski

Przyznając, że to, co dzieje się w ostatnich dniach „paraliżuje, niepokoi i zasmuca” podkreślił, że jest optymistą i wyraził nadzieję, że Polacy będą potrafili dobrze zagospodarować „z trudem odzyskaną wolność”.

„Całkowicie nie unikniemy problemów” – ocenił emerytowany metropolita gdański podczas dyskusji na Uniwersytecie Warszawskim. Zorganizowano tam centralną konferencję z okazji Dnia Papieskiego, który w tym roku obchodzony jest pod hasłem „Jan Paweł II – Papież Wolności”.

Abp Gocłowski zwrócił uwagę, że jest optymistą ponieważ Polska cieszy się wolnością polityczną natomiast, jak dodał, trzeba sporo pracy, żeby twórczo ją „zagospodarować”, zarówno w wymiarze politycznym, jak gospodarczym i społecznym. Podkreślił, że odpowiednie kształtowanie wolności jest stałym wyzwaniem demokratycznego państwa.

„To co się dzieje paraliżuje, niepokoi i zasmuca, ale organizm musi przezwyciężyć chorobę” – podkreślił hierarcha i wyraził nadzieję, że Polska poradzi sobie z wyzwaniem wolności, i tak jak udało się jej wywalczyć wolność polityczną, poradzi sobie „również w dziedzinie wolności wewnętrznej.”

Z kolei bp Piotr Jarecki, odnosząc się do obecnej sytuacji politycznej zaznaczył, że w wymiarze społecznym i politycznym trzeba dążyć do ideału, ale nie jest on w zasięgu ludzkich możliwości. „I bardzo dobrze – dodał hierarcha – bowiem idealny porządek chciały zaprowadzić na ziemi wszystkie totalitaryzmy”.

Wiceprzewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) powiedział, że rolą Kościoła jest zwracać uwagę na ideał, stąd biskupi i księża, którzy są „stróżami ideału”, oceniając doczesną rzeczywistość niejako „z zasady” nie mogą być z niej zadowoleni. „Człowiekowi nigdy nie uda się owego ideału w pełni zrealizować” – zaznaczył bp. Jarecki.

Jego zdaniem pod względem wartości Europejczycy „są społeczeństwami nijakimi”, bo zachwyceni postępem technologicznym i możliwością bogacenia się zagubili świadomość, że fundamentem wolności politycznej i gospodarczej winny być nieprzemijające wartości etyczne.

Powołując się na obserwacje z niedawnego pobytu w Ziemi Świętej, bp Jarecki ocenił, że w przeciwieństwie do gorliwości z jaką publicznie wyznają swą wiarę obchodzący post muzułmanie czy modlący się Żydzi, w Polsce za mało widoczny jest chrześcijański, katolicki styl religijności.