PiS czeka na wyjaśnienia premiera ws. stoczni

PAP |

publikacja 12.10.2009 14:11

Klub Prawa i Sprawiedliwości domaga się natychmiastowych wyjaśnień od premiera Donalda Tuska w sprawie ewentualnych niejasności przy sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie - oświadczył w poniedziałek rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak.

PiS czeka na wyjaśnienia premiera ws. stoczni PAP/Tomasz Gzell Rzecznik PiS Mariusz Błaszczak

Zdaniem Błaszczaka premier Donald Tusk powinien był już dawno odwołać ministra skarbu Aleksandra Grada. Jednak - jak powiedział dziennikarzom w Sejmie rzecznik - PiS na razie nie zapowiada złożenia wniosku o wotum nieufności wobec Grada.

W ubiegłym tygodniu szef CBA Mariusz Kamiński przesłał do kancelarii: prezydenta i premiera oraz do prezydiów Sejmu i Senatu materiały CBA dotyczące nieprawidłowości przy sprzedaży majątku Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecin. W niedzielę "Wprost" ujawnił materiały raportu CBA. Wynika z nich, że urzędnicy Agencji Rozwoju Przemysłu mieli czynić wszystko, by przetarg na stocznie w Gdyni i Szczecinie wygrał katarski fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights.

"To wszystko jest na tyle niejasne, że wymaga natychmiastowych informacji ze strony premiera Donalda Tuska" - podkreślił Błaszczak.

"Czekamy na stanowisko premiera w tej sprawie, bo Donald Tusk obiecał w trakcie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, że sprawa stoczni zakończy się sukcesem. (...) Tymczasem widzimy z opublikowanych stenogramów, że być może inwestora w ogóle od początku nie było. Widzimy jakieś dziwne postaci, które są pośrednikami w tej transakcji" - mówił.

Błaszczak zaznaczył, że premier już wcześniej zapewniał, że proces sprzedaży stoczniowego majątku będzie transparentny. "My trzymamy za słowo premiera Donalda Tuska, który mówił, że 'do bólu' wyjaśni sprawę" - dodał.

Według Błaszczaka dymisja ministra skarbu powinna była nastąpić "dużo, dużo wcześniej". "To też jest dziwne, że premier Tusk z uporem godnym lepszej sprawy utrzymuje pana ministra Grada na tym stanowisku" - dodał.

"Minister Grad przynajmniej - jeżeli nie ma w tej sprawie drugiego dna - wykazał się skrajną niekompetencją" - podkreślił.

W jego ocenie to bardzo źle wróży na przyszłość. "Przecież minister Grad miał pozyskać dla budżetu państwa w przyszłym roku ponad 30 mld zł z prywatyzacji. Jeżeli będzie tak prywatyzował, jak robił to w przypadku stoczni szczecińskiej i gdyńskiej to, to będzie wielka kompromitacja" - dodał.

W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające z doniesienia szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego o domniemanych nieprawidłowościach przy sprzedaży składników majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz o domniemanym niedopełnieniu obowiązku złożenia zawiadomienia w tej sprawie przez szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Również na poniedziałek CBA zapowiedziało skierowanie zawiadomienia do prokuratury w sprawie przestępstwa przy sprzedaży stoczni.

Minister skarbu Aleksander Grad powiedział, że w sprawie sprzedaży majątku stoczni jego resort nie faworyzował nikogo. Niepoważne jest - według niego - zarzucanie resortowi, że naraził interes gospodarczy państwa. Również prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Wojciech Dąbrowski podkreślił, że "nie było żadnej możliwości ingerencji w przebieg przetargu i wpływania na jego wynik, bo był przeprowadzany w czasie rzeczywistym, a jedynym kryterium była zaoferowana cena".