"Chcielibyśmy, żeby wniosek o komisję śledczą był w piątek. Mam nadzieję, że to się uda. To jest kwestia przygotowania go, odpowiedzialny za to jest Sebastian Karpiniuk" - powiedział Schetyna w czwartek dziennikarzom w Sejmie.

Swoje projekty uchwał o powołanie tzw. komisji hazardowej złożyły już kluby Lewicy i PiS.

Karpiniuk powiedział PAP, że jego zdaniem złożone już projekty uchwał mogą być niekonstytucyjne, m.in. dlatego że okres czasu, który komisja ma badać, nie został precyzyjnie określony. Według niego, nie podano dat, na których komisja miałaby zakończyć badanie tzw. afery hazardowej. PO chce, aby taką datą graniczną był 8 października tego roku, kiedy to minister Michał Boni przedstawił w Sejmie informację w sprawie afery.

Według Karpiniuka komisja powinna przede wszystkim zająć się sprawą automatów o niskich wygranych i dopłatami od wygranych hazardowych, a zatem zacząć badać prace ustawowe od 2003 lub 2004 roku. "Ta pierwsza sprawa jest mocno związana z lewicą, druga z Prawem i Sprawiedliwością" - ocenił.

Pytany o horyzont czasowy prac komisji, Karpiniuk zaznaczył, że nie należy go limitować w uchwale, bo ewentualne przedłużenie prac komisji pozostawiałoby ją bez umocowania prawnego.

Według projektu PiS komisja miałaby zbadać nieprawidłowości działań parlamentarzystów, członków rządu oraz pracowników administracji rządowej podczas prac nad projektem ustawy o grach i zakładach wzajemnych. Komisja miałaby też wyjaśnić okoliczności ujawnienia tajemnicy państwowej o przebiegu postępowania prowadzonego przez CBA.

Z kolei wniosek Lewicy obejmuje m.in. zakres i charakter nieformalnych relacji między politykami i przedstawicielami administracji państwowej a przedstawicielami branży hazardowej.