Po katolicku? Niekoniecznie

KAI |

publikacja 16.10.2009 09:30

Kościół katolicki zgodzi się, by małżonkowie różnych wyznań sami decydowali o wierze dzieci - pisze Ewa Czaczkowska w Rzeczpospolitej. Chodzi o zmianę, jaką zakłada opublikowany właśnie projekt deklaracji episkopatu i Polskiej Rady Ekumenicznej (PRE).

Po katolicku? Niekoniecznie Romek Koszowski/Agencja GN Po wejściu w życie deklaracji wierni nadal będą musieli podpisywać oświadczenie, że uczynią wszystko, co w ich mocy, aby dzieci ochrzcić i wychować w swojej wierze

Prace nad dokumentem „Małżeństwo chrześcijańskie o różnej przynależności wyznaniowej” trwały od 2000 r. Jego podpisanie – nie wcześniej niż za rok – stanie się wydarzeniem przełomowym. Tego typu dokument mają tylko Włochy. – To będzie milowy krok w relacjach między wyznaniami – uważa biskup Kościoła ewangelicko-metodystycznego Edward Puślecki.

Po wejściu w życie deklaracji wierni, którzy zawierają związek małżeński z osobą innego wyznania, nadal będą musieli podpisywać oświadczenie, że uczynią wszystko, co w ich mocy, aby dzieci ochrzcić i wychować w swojej wierze, ale jego treść zostanie uzupełniona o stwierdzenie, że takie same prawa i obowiązki ma współmałżonek należący do innego Kościoła. Dlatego małżonkowie dla dobra ich jedności i dla dobra dzieci wspólnie ustalą, w jakiej wierze lepiej je wychować. – Akcent zostanie więc położony na podejmowanie decyzji przez samych małżonków – mówi ks. Sławomir Pawłowski, sekretarz komisji do spraw dialogu między Polską Radą Ekumeniczną a Konferencją Episkopatu Polski.

Publikujemy pełny tekst dokumentu za stroną Polskiej Rady Ekumenicznej (www.ekumenia.pl)

MAŁŻEŃSTWO CHRZEŚCIJAŃSKIE O RÓŻNEJ PRZYNALEŻNOŚCI WYZNANIOWEJ
Deklaracja Kościołów w Polsce na początku Trzeciego Tysiąclecia
 
[projekt dokumentu]

Kościoły zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej oraz Kościół Rzymskokatolicki w Roku Jubileuszowym 2000 podpisały wspólny dokument o Chrzcie świętym: Sakrament Chrztu znakiem jedności. Deklaracja Kościołów w Polsce na progu trzeciego tysiąclecia.

Wdzięczne Panu Kościoła za ten istotny krok w stronę pełniejszej wspólnoty, nasze Kościoły podjęły pracę nad trudną kwestią małżeństwa chrześcijańskiego o różnej przynależności wyznaniowej nupturientów, czyli tzw. małżeństwa mieszanego. Omawiając to zagadnienie, Kościoły pragną wyrazić o małżeństwie to, co jest wspólne, jak i to, co je różni.


I. Wspólnie nauczamy o małżeństwie

1. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo nie jest instytucją tylko ludzką, lecz jest wyrazem woli i powołania Bożego, o czym świadczy Pismo Święte. Ma ono swój początek w akcie stworzenia człowieka. Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę, jedno ze względu na drugie (por. Rdz 1,27).

2. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo chrześcijańskie we wzajemnej miłości obojga małżonków jest odzwierciedleniem miłości Boga objawionej w Jezusie Chrystusie względem człowieka. W tym sensie w akcie małżeństwa, na wzór Jezusa Chrystusa, miłujący się małżonkowie ofiarują się sobie wzajemnie i wspólnie ofiarują siebie Bogu, tworząc nowy związek - komunię miłości i wzajemnego oddania.

3. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo jest obrazem przymierza Boga z jego Ludem (por. Iz 54; Jr 3; Oz 2) oraz związku istniejącego między Chrystusem i Kościołem: „Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła” (Ef 5,31-32).

4. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo z ustanowienia Bożego jest związkiem między mężczyzną i kobietą, którzy za obopólną zgodą łączą się jako mąż i żona. Żadne inne związki między ludźmi nie mogą być uznawane za małżeństwo.
5. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo wyraża jedność życia obojga małżonków: „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2,24). „A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało” (Mt 19,6). Biblijne pojęcie jedności ciał oznacza nie tylko możliwość zjednoczenia fizycznego, lecz również duchowego, z czego wynika wspólnota osobistych losów. W tym sensie mąż i żona przeżywają wspólnotę życia. Jako powołani do miłości żyją jedno dla drugiego, we wzajemnym poszanowaniu, uczciwości, obdarowywaniu siebie, przebaczaniu i podporządkowaniu Chrystusowi.

6. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo domaga się wierności. Wierność małżeńska nie ogranicza się jedynie do sfery seksualności, lecz dotyczy także wzajemnego wzrastania we wszystkich wymiarach życia. Wspólne podejmowanie różnych aktywności życiowych o charakterze rodzinnym, religijnym, społecznym, kulturalnym czy zawodowym, w których małżonkowie rozwijają swoje talenty, jest znakiem miłości małżeńskiej.

7. Wspólnie nauczamy, że związek małżeński chrześcijanie zawierają na zawsze: „Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6).

8. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo jest otwarte na życie, co wyraża się zarówno w rodzicielstwie, jak też w innych formach budowania wspólnoty między ludźmi, np. przez adopcję, przygarnięcie, gościnność.

9. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo, które daje podwaliny życia rodzinnego, jest powołane do wychowania dzieci w duchu Ewangelii i składania świadectwa wiary wobec świata.

II. Odmiennie nauczamy o małżeństwie

1. Sakramentalność małżeństwa. Kościoły katolickie różnych tradycji i Kościół prawosławny uznają małżeństwo za jeden z siedmiu sakramentów. Zaliczają małżeństwo nie tylko do naturalnego porządku stworzenia, ale także do porządku odkupienia i zbawienia. Kościół katolicki każde małżeństwo zawarte między ochrzczonymi uważa za sakrament. Według Kościołów ewangelickich, uznających za sakrament jedynie znaki usprawiedliwiającej łaski Bożej, ustanowione przez Jezusa Chrystusa, a więc chrzest i Wieczerzę Pańską (Eucharystię), małżeństwo nie jest sakramentem, lecz przynależy do Bożego porządku stworzenia.

2. Ważność i godziwość zawarcia małżeństwa. W tej kwestii Kościoły kierują się własną nauką i prawem, i nawzajem je respektują.

3. Nierozerwalność. Wszystkie Kościoły opowiadają się za nierozerwalnością małżeństwa. Kościół katolicki nie dopuszcza możliwości rozwiązania dopełnionego węzła małżeńskiego dwojga ochrzczonych, a w konsekwencji ponownego związku małżeńskiego, jak długo żyje współmałżonek z poprzedniego związku. Kościoły starokatolickie w sytuacji nieodwracalnego rozpadu małżeństwa przyjmują ten stan rzeczy do wiadomości i dopuszczają postępowanie przed sądem kościelnym celem udzielenia dyspensy od zawartego związku. Kościół prawosławny - uznając, że miłość małżeńska jest mierzona wiecznością - naucza o niepowtarzalności i nierozerwalności małżeństwa. Jednak w przypadku cudzołóstwa lub całkowitego rozkładu pożycia rozwiązanie małżeństwa nie tyle jest aprobowane, ile tolerowane. Kościoły ewangelickie, opowiadając się za trwałością małżeństwa, nie przeprowadzają postępowania rozwodowego. Tym niemniej w sytuacji nieodwracalnego rozpadu małżeństwa przyjmują do wiadomości istniejący stan rzeczy, a po uzyskaniu dyspensy nie wykluczają możliwości ponownego zawarcia związku przez rozwiedzionych.

4. Przekazywanie życia i regulacja poczęć. W ujęciu Kościoła rzymskokatolickiego wykluczenie potomstwa pozytywnym aktem woli jednego lub obu nupturientów w momencie zawierania małżeństwa powoduje jego nieważność. Przekazywanie życia jest także istotną cechą małżeństwa w rozumieniu Kościołów starokatolickich. Według Kościoła prawosławnego łaska udzielana w sakramencie małżeństwa uświęca małżonków ku wzrastaniu w miłości, jednomyślności, rodzeniu i chrześcijańskiemu wychowaniu dzieci. Małżeństwo jest ważne nawet wtedy, kiedy osoba ślubuje czystość. W opinii Kościołów ewangelickich przekazywanie życia jest czymś ważnym, jednak prokreacja nie przynależy do istoty małżeństwa. Wszystkie Kościoły odrzucają aborcję traktowaną jako środek regulacji poczęć. Różnią się natomiast w ocenie metod antykoncepcji, w części dopuszczanych przez Kościoły ewangelickie, które te kwestie na ogół pozostawiają odpowiedzialności i sumieniom swoich wyznawców. Do odpowiedzialności i sumień swoich wyznawców odwołują się także Kościoły starokatolickie. Kościół katolicki nie dopuszcza regulowania poczęć przez antykoncepcję. Różnice te winny być poważnie brane pod uwagę i wyjaśniane jeszcze przed ślubem, ponieważ w małżeństwie musi być zachowana zasada wzajemnego poszanowania sumień.


III. Wspólnie nauczamy o małżeństwie o różnej przynależności wyznaniowej

1. Wspólnie nauczamy, że małżeństwo między chrześcijanami, którzy przynależą do różnych wyznań, dokonuje się „w Panu” (1 Kor 7,39), a zatem w Jego Ciele, którym jest Kościół Chrystusowy.

2. Wspólnie nauczamy, że jednoczącą podstawą małżeństw o różnej przynależności wyznaniowej jest zakorzenienie obojga małżonków w wierze w tego samego Trójjedynego Boga. Dzięki otwarciu się na Ducha Świętego, wzywającego do jedności, zakorzenienie to mogłoby przyjmować różne treści i wyrażać się w różnych formach, umożliwiając - wolne od przymusu bądź instrumentalizacji - wspólne przeżywanie ekumenicznych doświadczeń. Mogłoby ono również budzić gotowość każdego z małżonków do uczestniczenia w ważniejszych momentach życia wspólnoty religijnej współmałżonka.

3. Wspólnie nauczamy, że osoby o różnej przynależności wyznaniowej, zawierając związek małżeński, mogą pozostać członkami własnych Kościołów. Zróżnicowanie wyznaniowe może z jednej strony rodzić trudności w relacjach między małżonkami, z drugiej natomiast może ono zbliżać i wzbogacać samych małżonków oraz ich rodziny. Wspólnoty lokalne, do których należą małżonkowie, powinny im pomagać przez działalność ekumeniczną prowadzącą do przezwyciężania przeszkód utrudniających wspólne przeżywanie powołania chrześcijańskiego.

4. Wspólnie nauczamy, że pielęgnowanie więzi łączących małżonków ze swoimi wspólnotami może stanowić szansę, a nie przeszkodę, w budowaniu dojrzałego związku. Osobista wiara i doświadczenie małżonków mogą stać się bodźcem kształtującym ekumeniczną wrażliwość Kościołów.


IV. Wspólnie ustalamy zasady traktowania małżeństw osób o różnej przynależności wyznaniowej

1. Zasada równej godności sumień i jednakowego dla nich szacunku. Żadna ze stron, nupturienci, małżonkowie i rodzice, nie ogranicza sumienia drugiej strony, lecz daje jej świadectwo wiary i moralności.

2. Zasada rozstrzygającego znaczenia decyzji nupturientów i małżonków. Kościoły, oprócz tego, że stawiają pewne wymagania swoim wyznawcom, powinny wspierać nupturientów we właściwej ocenie sytuacji i podjęciu decyzji co do miejsca i sposobu zawarcia małżeństwa oraz wychowania dzieci w duchu chrześcijańskim. W obu kwestiach ostateczną decyzję podejmują nupturienci i małżonkowie, a Kościoły ją z szacunkiem przyjmują. Kościoły, które wymagają od nupturientów oświadczeń czy przyrzeczeń w tych sprawach, uwzględniają w duchu ekumenicznym zobowiązania drugiej strony*.

 
3. Zasada wspólnego obowiązku religijnego wychowania dzieci. Każdy Kościół - co jest zrozumiałe - dzieci z małżeństw o różnej przynależności wyznaniowej pragnie wychować we własnej tradycji. Z tym większą odpowiedzialnością należy rozwiązywać ten trudny i delikatny problem, który może rodzić wiele konfliktów. Odpowiedzialność za chrześcijańskie wychowanie dzieci spoczywa na obojgu rodzicach. Podstawowym punktem odniesienia dla wychowania w rodzinie chrześcijańskiej jest Chrystus. W Nim bowiem zostaliśmy ochrzczeni, do Niego należymy w życiu i śmierci, stanowiąc część Jego Ciała (por. 1 Kor 12,27). Dziecko potrzebuje świadectwa ewangelicznego życia obojga rodziców.

4. Zasada konfesyjności. Kościoły nie widzą możliwości ponadkonfesyjnego wychowania dzieci. Budowanie tożsamości chrześcijańskiej wymaga zawsze zakorzenienia w określonej tradycji, czemu równocześnie powinna towarzyszyć wrażliwość ekumeniczna.

5. Zasada współpracy duszpasterskiej. Współpracę duszpasterską, w którą angażują się nie tylko duchowni poszczególnych Kościołów, ale także całe wspólnoty, uznajemy za bardzo wskazaną czy wręcz nieodzowną formę wsparcia małżeństw o różnej przynależności wyznaniowej.

Niniejszą deklarację Kościoły uznają za obowiązującą zarówno w przepisach wykonawczych jak i w praktyce duszpasterskiej.

__________________

* Takie oświadczenie/przyrzeczenie może brzmieć następująco:
„Oświadczam, że postanawiam zachować i pogłębić moją wiarę, oraz uznaję równocześnie wiarę chrześcijańską mojego małżonka/mojej małżonki”.
„Przyrzekam (obiecuję) uczynić to, co będzie w mojej mocy, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w wierze (katolickiej/prawosławnej/protestanckiej/itp.), biorąc pod uwagę, że mój małżonek/małżonka ma to samo prawo i obowiązek, stosownie do powołania, które posiada w swoim Kościele. Dlatego będę poszukiwać zgody z moim małżonkiem/małżonką co do wyborów i decyzji, które okażą się bardziej odpowiednie dla zachowania i pogłębienia naszej wspólnoty oraz dla dobra życia duchowego naszych dzieci”.
_____________________

[Powyższy tekst jest projektem dokumentu, owocem wieloletniej współpracy Komisji Teologicznej Polskiej Rady Ekumenicznej i Komisji ds. Dialogu między Polską Radą Ekumeniczną a Konferencją Episkopatu Polski Kościoła Rzymskokatolickiego. Został ostatecznie zredagowany na spotkaniu bp. Edwarda Puśleckiego, bp. Tadeusza Pikusa i ks. Sławomira Pawłowskiego na spotkaniu 26 maja 2008 r. Uwzględnia poprawki Komisji ds. Dialogu z 9 marca 2009 r.]