Ginące zawody szansą dla bezrobotnych

PAP |

publikacja 17.10.2009 18:33

Wyroby ceramiczne, świąteczne stroiki, plecione kosze oferują mieszkanki wsi pod Nidzicą, które skorzystały z unijnych pieniędzy i nauczyły się ginących zawodów.

Ginące zawody szansą dla bezrobotnych Henryk Przondziono/Agencja GN Za unijne pieniądze mieszkanki mazurskiej wsi nauczyły się m.in. wyrabiania ceramiki ludowej. Teraz zarabiają na sprzedaży swoich wyrobów.

W Garncarskiej Wiosce w Kamionce koło Nidzicy (warmińsko-mazurskie) odbyły się pierwsze wiejskie targi pracy, w ramach podsumowania realizacji projektu "Ginące zawody - zawody przyszłości", sfinansowanego z unijnego Europejskiego Funduszu Społecznego.

- Przez dwa tygodnie uczyłyśmy się plecionkarstwa, malowania na szkle, wyrobu papieru czerpanego, bibułkarstwa. Zajęcia trwały po 8 godzin dziennie - powiedziała PAP Krystyna Lewandowska z Szyman koło Nidzicy. Fachowcy uczyli kobiety także podstaw ekonomii. Tłumaczyli, jak się mają zorganizować i jak wystawiać na targach swoje wyroby, by skutecznie je sprzedawać. Na wiejskiej giełdzie pracy panie zaprezentowały swoje prace firmom, hotelom, gospodarstwom agroturystycznym, biurom turystycznym, restauracjom i urzędom gminy czy starostwom. Zawarto kilka kontraktów i kobiety będą teraz robić pamiątki na zamówienie.

Projekt "Ginące zawody" był skierowany do mieszkańców wsi wykluczonych społecznie poprzez długotrwałe bezrobocie. Garncarska Wioska w Kamionce,małej liczącej 65 mieszkańców osadzie, to przykład przedsiębiorstwa społecznego. Jego głównym celem nie jest zysk ani wielka produkcja, ale aktywizowanie ludności wiejskiej, która na skutek przemian społeczno-gospodarczych nie może odnaleźć się w kapitalistycznej rzeczywistości. Warmia i Mazury od lat są regionem, który jest na pierwszym miejscu pod względem liczby bezrobotnych.

Garncarska Wioska czynna jest codziennie, na stałe zatrudnia 10 osób, kolejnych kilka pracuje czasowo. Wkrótce mają powstać tu hotel i zaplecze gastronomiczne, więc szanse na ztrudnienie kolejnych osób rosną. Jak powiedziała PAP kierownik wydziału polityki rynku pracy z warmińsko-mazurskiego urzędu pracy w Olsztynie, Barbara Seroka-Piotrowska, "wioska, gdzie była samorodna bieda, zamieniła się dzięki tym inicjatywom w prężną, atrakcyjną i czystą miejscowość". "Tam jeszcze kilka lat temu ludziom nie chciało się trzymać kur, a teraz przy różnych przedsięwzięciach takich jak szkolenia czy konferencje pracuje połowa mieszkańców" - podkreśliła Seroka-Piotrowska.Projekt nauka ginących zawodów w Kamionce zdobył drugie miejsce w tegorocznym konkursie Europejskiej Nagrody Przedsiębiorczości organizowanym przez Komisję Europejską i Komitet Regionów.

Z danych warmińsko-mazurskiego urzędu pracy wynika, że w tym regionie stopa bezrobocia (wyniki z sierpnia) wynosi 18,1 proc. podczas gdy w Polsce - 10,8 procent. W powiecie nidzickim, gdzie znajduje się wioska garncarska, stopa bezrobocia wynosi 17,9 procent (w Polsce średnio - 10,8 proc.), bez pracy pozostaje tam 1968 osób. Najwyższe bezrobocie utrzymuje się od lat przy polsko-rosyjskiej granicy w powiecie bartoszyckim i wynosi 32,1 procent.