PAP |
publikacja 16.10.2016 10:28
Choć w Tatrach panują typowo zimowe warunki, a w górach pojawili się pierwsi narciarze, władze Tatrzańskiego Parku Narodowego przypominają, że wysokogórskie trasy narciarskie są nadal zamknięte.
Paweł Murzyn
To raptem początek października, ale widoki jak z grudnia czy stycznia
Galerię zdjęć znajdziesz TUTAJ.
"W Tatrach mimo śniegu nie można jeszcze jeździć na nartach. Ta pokrywa śnieżna, która powstała w ostatnich tygodniach, nie jest jeszcze wystarczająca, aby zabezpieczyć roślinność i glebę" - powiedział PAP dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.
W Tatrach, oprócz narciarstwa zjazdowego w rejonie Kasprowego Wierchu, bardzo popularny stał się skituring, czyli poruszanie się na nartach po szlakach turystycznych.
Zgodnie z zarządzeniem dyrektora TPN "turystyka narciarska może być uprawiana pod warunkiem występowania pokrywy śnieżnej, zabezpieczającej roślinność i glebę przed oddziaływaniem narciarstwa". Za złamanie zakazu grozi mandat w wysokości od 50 do 500 zł.
Na Kasprowym Wierchu w niedzielę leżało blisko 40 cm śniegu. Po ubiegłotygodniowych mrozach, na szczytach gór nastąpiło ocieplenie, a śniegu zaczęło ubywać. W Tatrach obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego.