Przyczyna złego humoru Polaków

PAP |

publikacja 22.10.2009 20:08

Jedną z przyczyn złego nastroju Polaków jest ich wyobcowywanie się wobec własnych polityków - traktowanie ich w kategoriach "obcych", zamiast "naszych". Receptą jest wzięcie na siebie części odpowiedzialności za ich działanie, a także postawa szczerości oraz humor w codziennym życiu - uważa filozof, profesor Uniwersytetu Śląskiego Piotr Skudrzyk.

Przyczyna złego humoru Polaków Jakub Szymczuk/Agencja GN

Podczas wykładu wygłoszonego w czwartek w ramach Festiwalu Humoru, organizowanego od kilku lat m.in. przez Instytut Socjologii Uniwersytetu Śląskiego, Skudrzyk przypominał, że poczucie szczęścia i własnej wartości sprzyjają łagodzeniu ocen. Podkreślał też, że humor to przeciwieństwo przygnębienia, złości, agresywności, a także wyobcowania i samotności.

"Przyczyną złego humoru polskich obywateli nie są tylko winy ich polityków, przyczyną tego humoru w większym stopniu są ich winy własne: grzech narodowego samowyobcowania, grzech uznania kierownictwa naszego wspólnego życia za 'obcych'. W tej sytuacji nie dziwię się, że mają zły humor" - mówił Skudrzyk.

Jak zauważył, postrzeganie polityki w dużym stopniu zależy od obserwujących. Przytoczył opinię prof. Jana Hartmana, że "polityka to krzywe zwierciadło, w którym przegląda się nasza niezdolność moralizatorska". Wychodząc od niej, Skudrzyk ocenił, że być może to nie polityka jest niemoralna, lecz myślenie Polaków o polityce jest nazbyt skażone zgorzknieniem, nihilizmem, a nawet zawiścią.

Krytyka "swoich" może być odważna, energiczna, ale powinna być podporządkowana idei utrzymania ze "swoimi" więzi. Jeżeli krytyka zagraża tej więzi, należy ją złagodzić, tak jak łagodzi się krytykę własnego dziecka, kiedy zrobi coś złego - zdajemy sobie bowiem sprawę, że zarówno ono samo, jak i nasze relacje z nim muszą przetrwać takie trudne momenty.

Aby Polacy przestali wyobcowywać się z życia publicznego i politycznego, powinni zacząć podchodzić do niego z większym rozluźnieniem i szczerością. "Nie skrywajmy siebie, jakimi jesteśmy, nie skrywajmy własnych myśli. Jeśli otoczymy je pogodną otoczką, łatwiej będzie nam je wyjawić" - zasugerował Skudrzyk, podkreślając, że ludzie pogodni i szczęśliwi są też zwykle łagodniejsi w ocenach.

"Humor nie jest przeciwieństwem powagi, jest jej sojusznikiem. Dobry humor jest przeciwieństwem przygnębienia, złości i agresywności, a także ludzkiego wyobcowania i samotności. Może i powinien być także narzędziem mądrego kształtowania atmosfery naszego życia publicznego i politycznego" - zaznaczył filozof.