10 lat Wspólnej Deklaracji

KAI |

publikacja 29.10.2009 16:06

Katolicy i luteranie 10 lat temu podpisali Wspólną Deklarację w Sprawie Nauki o Usprawiedliwieniu

10 lat Wspólnej Deklaracji Henryk Przondziono/Agencja GN Deklaracja o Usprawiedliwieniu otworzyła nowe możliwości na drodze dialogu ekumenicznego. Na zdjęciu: Nabożeństwo ekumeniczne w Hołdunowie

W dokumencie tym stwierdzają że osiągnięto konsensus w podstawowych prawdach tej nauki a pozostające między Kościołami różnice nie są już powodem do formułowania wzajemnych potępień doktrynalnych.

W piątek 30 października mija 10. rocznica podpisania przez katolików i luteran „Wspólnej deklaracji w sprawie nauki o usprawiedliwieniu”. Prezentujemy omówienie tego dokumentu autorstwa o. Zdzisława Kijasa OFM Conv., rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego św. Bonawentury w Rzymie.

Temat usprawiedliwienia należy do centralnych treści wiary chrześcijańskiej. Najkrócej można go określić, jako działanie Bożej łaski, która grzesznego człowieka czyni sprawiedliwym, czyli świętym (por. "Słownik teologiczny", s. 615). Powyższa definicja zawiera dwie ważne prawdy: prawdę o łasce i prawdę o jej działaniu na człowieka, którego czyni sprawiedliwym.

Czym jest łaska?

Poetycko mówiąc łaska jest Bożym obliczem zwróconym do świata. Jest pełną troski, czułości i miłości - mową Boga do stworzenia. Jest też darmowym samoudzieleniem się wszechmocnego Boga człowiekowi, który oddalił się od Niego (por. Rdz 3). Bóg jednak, ponieważ jest pełen łaskawości, nie potępia człowieka, nie odrzuca go od siebie, ale jak dobry ojciec (por. Łk 15, 11-31), nie tylko wyczekuje z miłością na jego powrót, ale wychodzi mu naprzeciw w oczekiwaniu na jego powrót. Łaska nie jest więc uzależniona od zachowania przykazań, niemniej jednak tym, którzy według nich żyją, udziela się obficiej.

Treścią łaski jest osoba Jezusa Chrystusa. W Nim, w sposób radykalny objawiła się miłość Boga do stworzenia, miłość tak mocna i bezkompromisowa, która nie cofnęła się przed ofiarą, cierpieniem i śmiercią swojego jedynego Syna. Jezus Chrystus jest więc uosobieniem Bożej łaski. W Nim łaska = Osoba. Bóg nie może więc zrezygnować ze swojej łaski (łaska = wierność) podobnie jak nie może wyprzeć się samego siebie.

Mówi więc Apostoł Paweł: "Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi!" (2 Kor 13,13). W tym kontekście czytelne są słowa Chrystusa, że podobnie jak latorośl, aby przynieść owoc, trwać musi w winnym krzewie, tak samo i życie człowieka musi pozostawać w stałym powiązaniu z Nim. "Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić" (J 15,4-5).

Czym jest usprawiedliwienie?

Tym jest łaska niejako "w sobie", tzn. od strony Boga, jednak poprzez swoje działanie na człowieka łaska przemienia go, czyniąc go doskonalszym i miłym Bogu. Przemiana ta polega przede wszystkim na usprawiedliwieniu grzesznika (iustificatio impii). Z grzesznika, którym był, staje się teraz sprawiedliwym w oczach Boga. Usprawiedliwienie jest więc teologicznym wyrażeniem na oznaczenie wielkiego, a zarazem trudnego do wyjaśnienia wydarzenia, jakie dokonuje się między Bogiem a człowiekiem. Przez wolny dar miłości (łaskę) Bóg naprawia zepsutą na skutek grzechu relację z człowiekiem. Udzielając mu siebie w Chrystusie czyni go na powrót swoim synem, uczestnikiem swojej natury. Czytamy u św. Piotra Apostoła: "Przez nie (Boskie dary) zostały nam udzielone drogocenne i największe obietnice, abyście się przez nie stali uczestnikami Boskiej natury" (2 P 1,4).

Usprawiedliwienie jest wolną inicjatywą samego Boga. Jedynie poruszony niezgłębioną miłością Bóg posyła do serc ludzi swego Ducha, który czyni ich synami Bożymi: "Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa" (Rz 8,14-17).

Istotę i sens usprawiedliwienia opisuje św. Paweł w Liście do Rzymian. Uczy on, że usprawiedliwienia potrzebują wszyscy ludzie. Wszyscy bowiem zgrzeszyli, zarówno poganie, którzy nie poznali Boga, objawiającego im się w świecie i sumieniu (por. Rz 1,18-32), jak i Żydzi, którzy nie zachowali Prawa, jakie otrzymali za pośrednictwem Mojżesza (por. Rz 2,1-29). Powszechną sytuację grzechu, a stąd także potrzebę powszechnego usprawiedliwienia, uzasadnia Paweł grzechem pierwszego człowieka, znanym jako grzech pierworodny: "Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli" (Rz 5,12).

Usprawiedliwienie dokonuje się przez wiarę w Jezusa Chrystusa. On bowiem jest "nowym Adamem", który naprawia zło wyrządzone przez grzech pierwszego Adama.

"Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa" (Rz 5,15).

Św. Paweł uczy, że łaska usprawiedliwienia jest darem całkowicie darmowym. Otrzymuje się ją nie ze względu na dobre czyny, lecz przez wiarę w zbawcze działanie Boga w Jezusie Chrystusie.

Bóg dobrowolnie wysyła do serc ludzi swojego Ducha, Ducha dziecięctwa Bożego, wolności i świętości, który działa w nich i dokonuje ich przebóstwienia. Chrzest jest wyrazem wiary w Jezusa Chrystusa. Tym samym jest on znakiem odpuszczenia grzechów, czyli usprawiedliwienia.

Wskutek grzechu popełnionego po chrzcie, człowiek na powrót staje się grzesznikiem. Nie traci jednak swojego pierwotnego usprawiedliwienia, które uzyskał na chrzcie. Ono jest niezniszczalne. Drogą do ponownego usprawiedliwienia jest nadal wiara w Chrystusową śmierć i zmartwychwstanie, jednak wyrażona tym razem w sakramencie pokuty. Przez sakrament pojednania człowiek na powrót staje się usprawiedliwiony.

Kontrowersje

Datują się one od wieku XVI. Początek dała im nauka dr. Marcina Lutra. Z kwestii usprawiedliwienia uczynił on "pierwszy i najważniejszy artykuł" wiary.

"Jedynie ten artykuł - jak pisał - wskazuje drogę do nieprzebranego skarbu i do prawdziwego poznania Chrystusa, otwiera drogę do całej Biblii. Bez niego nie można doznać bogatej łaski Chrystusa i nie można znaleźć prawdziwej, pewnej pociechy". I na innym miejscu: "Bez tego artykułu na świecie panowałyby jedynie śmierć i ciemność. Jeśli stoi ten artykuł, stoi i Kościół, jeśli natomiast upadnie, runie i Kościół. Gdzie ten jeden jedyny artykuł jest w mocy, tam i chrześcijaństwo jest czyste, w przykładnej zgodzie, wolne od jakichkolwiek mącicieli. Natomiast, gdzie ono nie jest wolne od błędu, tam nie ma możliwości, by mogło się obronić przed niejedną fałszywą nauką".

Marcin Luter ujmował usprawiedliwienie w dwóch krótkich zwrotach: sola fides - sola gratia (sama wiara i sama łaska). Po pierwsze uczył on, że do usprawiedliwienia prowadzi tylko wiara i łaska, nie zaś wypływające z niej "uczynki" - nadzieja, miłość, pokuta, bojaźń Boża, zachowanie przykazań - jak nauczała teologia katolicka.

Marcin Luter pisał w tym kontekście: "Jedynie wiara czyni człowieka godnym przyjęcia w skuteczny sposób owej zbawiennej, boskiej wody. Skoro bowiem w Chrzcie wszystko zostaje dane i obiecane w słowach połączonych z wodą, nie może tego inaczej przyjąć, jak tylko przez serdeczną wiarę. Bez wiary nie ma z Chrztu nijakiego pożytku, mimo iż sam w sobie jest on boskim, niezmiernym skarbem. Dlatego to jedno słowo: «Kto uwierzy» może osiągnąć tyle, iż wyłącza i usuwa wszystkie uczynki, jakich możemy dokonać w tym przekonaniu, że przez nie dostąpimy zbawienia i zasłużymy na nie. Jest bowiem rzeczą pewną: Co nie jest wiarą, nie ma żadnego znaczenia i nie może nic wziąć" ("Duży katechizm", s. 117). Gdzie indziej dodawał: "Przed Bogiem bowiem uświęca tylko wiara i ona jedynie Mu służy, natomiast uczynki służą ludziom" (Tamże, s. 76).

Po drugie, Marcin Luter akcentował dogłębne skażenie natury ludzkiej wskutek grzechu pierworodnego i w samej pożądliwości widział istotę tego grzechu. W tak rozumianym skażeniu nie uważał, że usprawiedliwienie przez łaskę, jakie otrzymuje grzesznik na chrzcie, oczyszcza i odradza go całkowicie. Bóg jedynie nie poczytuje mu jego grzechów i uznaje go za świętego mimo jego nędzy (simul iustus et pecator - sprawiedliwy i zarazem grzesznik).

Teologowie katoliccy nie zgadzali się na takie rozumienie usprawiedliwienia. Uważali je za podejście czysto zewnętrzne, jurydyczne, które nie uwzględnia autentycznej przemiany życia człowieka, jakie dokonuje się w sakramencie chrztu. Ze swej strony uczyli, że usprawiedliwienie jest prawdziwie uświęceniem i odnowieniem wnętrza człowieka. Człowiek usprawiedliwiony staje się rzeczywiście sprawiedliwym i żyje w przyjaźni z Bogiem.

Takie jest nauczanie Soboru Trydenckiego w dekrecie o usprawiedliwieniu (1547). "Po tym przysposobieniu i przygotowaniu następuje samo usprawiedliwienie, które nie jest prostym odpuszczeniem grzechów, lecz także uświęceniem i odnowieniem wewnętrznego człowieka przez dobrowolne przyjęcie łaski i darów. Dzięki temu człowiek staje się z niesprawiedliwego sprawiedliwy, z nieprzyjaciela przyjacielem, aby stał się «zgodnie z nadzieją dziedzicem żywota wiecznego» (Tt 3,7)" (DS 1528).

Dialog katolicko-luterański

W 1967 roku rozpoczęła się w Zurychu pierwsza faza dialogu luterańsko-katolickiego na płaszczyźnie światowej. Zakończyła się opublikowaniem Raportu z Malty w r. 1972 pod tytułem "Ewangelia a Kościół".

Był on poświęcony przede wszystkim pojmowaniu Pisma i Tradycji. Niemniej jednak, po raz pierwszy zostało wyrażone przekonanie, że w nauce o usprawiedliwieniu obydwa Kościoły dostrzegają możliwość konsensusu.

Druga faza trwała do roku 1984. Jej plonem były następujące teksty: "Wieczerza Pańska" (1978), "Urząd duchowy w Kościele" (1981), dwie deklaracje "Wszyscy pod jednym Chrystusem" z r. 1980 (z okazji 450. rocznicy Konfesji Augsburskiej) oraz "Marcin Luter - świadek Jezusa Chrystusa" (na 500. rocznicę urodzin Reformatora w roku 1983). A także dwa inne dokumenty o charakterze roboczym: "Drogi do wspólnoty" (1980) i "Jedność przed nami: modele, formy i fazy katolicko-luterańskiej wspólnoty kościelnej" (1984).

Trzecia faza dialogu zdominowana była dyskusją nt. istoty Kościoła w świetle nauki o usprawiedliwieniu i nauki o sakramentach. Trwała ona do 1993 roku, a jako jej rezultat opublikowano studium "Kościół i usprawiedliwienie. Rozumienie Kościoła w świetle nauki o usprawiedliwieniu. Raport z trzeciej fazy Międzynarodowego Dialogu Luterańsko-Rzymskokatolickiego".

W oparciu o powyższy tekst oraz dokumenty dialogów wypracowanych w USA i w Niemczech, przedstawiciele obydwu stron przystąpili do opracowania wspólnej deklaracji nt. nauki o usprawiedliwieniu.

W 1995 r. ukazał się pierwszy projekt wspólnej deklaracji. Druga redakcja dokumentu, która uwzględniała uwagi obydwu stron, katolickiej i luterańskiej, powstała w czerwcu 1996 roku. Również i ten tekst postanowiono przepracować. Rezultatem wspólnej pracy był kolejny tekst z lutego 1997 roku, który został rozesłany wraz z listem do Kościołów członkowskich Światowej Federacji Luterańskiej. W przypadku pozytywnej odpowiedzi deklaracja miała zostać podpisana jeszcze w roku 1998. Spośród 122 Kościołów członkowskich i 2 Kościołów stowarzyszonych, na list sekretarza generalnego ŚFR z lutego 1997 r. odpowiedziało 89 Kościołów. Spośród nich 81 odpowiedziało "tak", siedem "nie". Ze strony katolickiej projekt został zbadany przede wszystkim na szczeblu Kongregacji Nauki Wiary oraz Papieskiej Rady ds. Jedności Chrześcijan. Instytucje te zgłosiły pewną ilość zastrzeżeń i potrzebę dalszych uściśleń. Praca nad nimi odsunęła możliwość podpisana Deklaracji w roku 1998.

Owoce rozmów

Wspólna Deklaracja o usprawiedliwieniu, która została podpisana 31 października 1999 r. w Augsburgu, w Święto Reformacji, nie rozwiązuje do końca wszystkich trudności, istniejących w katolickiej i luterańskiej koncepcji usprawiedliwienia, niemniej jednak rozjaśnia sporą ich część. Stanowi pewien "konsensus w podstawowych prawdach nauki o usprawiedliwieniu" (nr 5).

Tak np. Kościół katolicki utrzymuje razem z luteranami, że dobre uczynki osoby usprawiedliwionej są zawsze owocem łaski, ale równocześnie są one owocem człowieka usprawiedliwionego i wewnętrznie przemienionego. "Dlatego można stwierdzić, że życie wieczne jest zarazem łaską i nagrodą daną przez Boga za dobre uczynki i zasługi". Kard. Edward Idriss Cassidy, przewodniczący Papieskiej Rady, prezentując Deklarację, wyraził zadowolenie, że luteranie i katolicy wyrażają wspólne przekonanie, że nowe życie pochodzi z miłosierdzia Bożego, a nie z jakiejkolwiek naszej zasługi.

W Deklaracji ważne jest, kiedy obydwie strony stwierdzają, że "człowiek w odniesieniu do swojego zbawienia jest zdany zupełnie na zbawczą łaskę Boga. Wolność, którą posiada w odniesieniu do ludzi i spraw tego świata, nie jest wolnością dotyczącą jego zbawienia. Oznacza to, że jako grzesznik podlega sądowi Bożemu i nie jest zdolny zwrócić się do Boga o ratunek, zasłużyć na swoje usprawiedliwienie przed Bogiem lub własnymi siłami osiągnąć zbawienie. Usprawiedliwienie dokonuje się tylko z łaski. Ponieważ katolicy i luteranie podzielają to przekonanie, przeto można powiedzieć, że" (n. 19): "Gdy katolicy mówią, że człowiek «współdziała» podczas przygotowywania usprawiedliwienia i jego przyjęcia przez wyrażenie zgody na usprawiedliwiające działanie Boga, to widzą w takiej personalnej akceptacji działanie łaski, a nie czyn człowieka wypływający z własnych sił" (n. 20).

Podpisana w 1999 roku Deklaracja otworzyła nową drogę ekumenicznych poszukiwań.