W Polsce nie wzrosło zagrożenie grypą

PAP |

publikacja 31.10.2009 14:59

Na terenie Polski do tej pory nie odnotowano żadnych niepokojących zdarzeń, które mogłyby wskazywać na wzrost zagrożenia epidemią grypy - poinformował w sobotę przed południem PAP wiceminister zdrowia Adam Fronczak.

W Polsce nie wzrosło zagrożenie grypą PAP/EPA/KONSTANTIN SMOLYANINOV Grypa zbiera obecnie tragiczne żniwo na Ukrainie

Zaznaczył także, że sytuacja epidemiologiczna jest na bieżąco monitorowana przez służby sanitarne. "Do tej pory na terenie kraju nie zostały zlokalizowane większe ogniska grypy" - dodał.

Fronczak przypomniał, że negocjacje z firmami farmaceutycznymi w sprawie szczepionki przeciwko grypie A/H1N1 dobiegają końca. Powinna ona pojawić się w Polsce jeszcze w tym roku. "Chcemy, żeby była dostępna nie tylko dla grup ryzyka, ale także w aptekach. Prowadzimy działania w tym kierunku" - podkreślił wiceminister zdrowia.

Tomasz Misztal z Głównego Inspektoratu Sanitarnego poinformował PAP, że do tej pory służby sanitarno-epidemiologiczne nie stwierdziły wzmożonego ruchu na granicach polsko-ukraińskich w wojwództwach: podkarpackim i lubelskim. "Nie mamy zgłoszeń o osobach przyjeżdżających do Polski z objawami grypowymi. Jesteśmy w stałym kontakcie z służbami ukraińskimi" - dodał.

Prezydencki minister Paweł Wypych powiedział w sobotę PAP, że Lecha Kaczyński nie będzie na razie występował o informację w sprawie zagrożenia grypą. "Staramy się na bieżąco wszystkie te kwestie monitorować, jak na tę chwilę wydaje się, że służby sanitarne w kraju działają sprawnie" - podkreślił.

W poniedziałek, w trybie przyspieszonym, odbędzie się posiedzenie Krajowego Komitetu ds. Pandemii Grypy.

Według informacji GIS, polskie służby sanitarne podjęły działania profilaktyczne: monitorują sytuację, utrzymują kontakt i wymieniają się informacjami ze służbami medyczno-sanitarnymi Ukrainy, informują podróżnych przekraczających granicę o konieczności przestrzegania zachowań prozdrowotnych i zgłaszania się do lekarza pierwszego kontaktu, jeśli objawy grypy wystąpią u nich w ciągu siedmiu dni od powrotu z Ukrainy lub kontaktu z osobą chorą.

W związku z epidemią grypy A/H1N1 w dziewięciu regionach Ukrainy ogłoszono w piątek kwarantannę, w całym kraju zamknięto placówki oświatowe i odwołano imprezy masowe. Media odnotowują, że zaczyna brakować leków i narasta panika. Kijów poprosi o pomoc państwa, które posiadają szczepionki przeciw wirusowi nowej grypy.

Na razie nie sposób określić dokładnej liczby zachorowań i zgonów. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RNBiO) Raisa Bohatyriowa, obecność wirusa A/H1N1 potwierdzono na Ukrainie u 16 osób; cztery z nich zmarły. W sobotę minister zdrowia Wasyl Kniazewycz podał, że potwierdzono laboratoryjnie 13 przypadków zarażenia A/H1N1 i jeden przypadek śmiertelny.

Na stronie internetowej ministerstwa zdrowia w Kijowie nadal widnieje komunikat, zgodnie z którym ogólna liczba chorych na ostre infekcje dróg oddechowych lub grypę w piątek rano wynosiła ponad 81 tys. osób, w tym 33,5 tys. dzieci. Figuruje tam też informacja o 33 ofiarach śmiertelnych ostrych infekcji dróg oddechowych lub grypy. Danych na temat chorych na nową grypę lub zmarłych wskutek wirusa A/H1N1 nie wyodrębniono.