Chrześcijanie wracają do Mosulu, Aleppo się podnosi

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 14.02.2017 20:23

Chociaż walki o duże części Mosulu wciąż trwają, cywile przenoszą się już do wschodnich dzielnic tego irackiego miasta, wyzwolonych spod władzy tzw. Państwa Islamskiego.

Chrześcijanie wracają do Mosulu, Aleppo się podnosi Tak jak obecnie w Iraku, również w syryjskim Aleppo po prawie 5 latach walk warunki życia powoli się polepszają, choć ciągle wielu mieszkańców nie ma dostępu do wody, prądu i pracy Henryk Przondziono /Foto Gość

Wracają także chrześcijanie. W ostatnich dniach co najmniej trzy ormiańskie rodziny znalazły się na powrót w swoich domach pomimo ciągłego zagrożenia tym, co może je czekać. Dochodzi tam bowiem cały czas do samobójczych zamachów, w których zginęło do tej pory przynajmniej 9 cywilów.

Wyznawców Chrystusa zmuszono do opuszczenia Mosulu po czerwcu 2014 r., czyli praktycznie zaraz po zdobyciu miasta przez bojowników Państwa Islamskiego. Ostatnią grupę chrześcijan wygnano pół roku później – było to 10 starszych ludzi, którzy nie zgodzili się na zmianę wiary.

Tak jak obecnie w Iraku, również w syryjskim Aleppo po prawie 5 latach walk warunki życia powoli się polepszają, choć ciągle wielu mieszkańców nie ma dostępu do wody, prądu i pracy. Bardziej zniszczona pozostaje wschodnia część miasta, którą kontrolowali rebelianci, w tym bojówki islamistyczne. Choć cały czas technicy rosyjscy rozbrajają w niej miny, pozostali tam cywile również rozpoczynają powrót do normalności, czego znakiem może być ponowne otwarcie 23 szkół.

Przed nami nie tylko zadanie podniesienia Aleppo z gruzów, ale i wyzwanie budowania na nowo międzyreligijnych relacji. nadwyrężonych wojenną przemocą - wskazuje melchicki ordynariusz tego miasta. Abp Jean-Clément Jeanbart podkreśla jednocześnie, że budowanie wzajemnego pojednania i wspólnej z muzułmanami przyszłości nie przeraża tamtejszych chrześcijan.

Choć w wielu dzielnicach wciąż brakuje wody i elektryczności, miasto powoli wraca do życia. Ludzie sprzątają zrujnowane sklepiki i warsztaty, starając się powrócić do działalności zawodowej sprzed wojny; gdzie tylko się da, odgruzowują domy najczęściej gołymi rękami, nie mają bowiem potrzebnych do tego maszyn i narzędzi.

Kościół wciąż realizuje swe ponadreligijne programy wsparcia. Przede wszystkim zapewnia rodzinom niezbędną pomoc żywnościową i medyczną. Prowadzony jest także projekt wsparcia dla młodych małżeństw oraz realizacje się mini-projekty, dające szansę na stworzenie miejsca pracy, a co za tym utrzymania rodziny. Ponadto coraz więcej środków przeznaczanych jest na odbudowę zniszczonych domów. Zasadniczym warunkiem otrzymania pomocy jest chęć pozostania w Aleppo. „Celem tego wsparcia jest nie tylko sama odbudowa, ale i przywrócenie ludziom nadziei i poczucia choćby minimalnej stabilizacji, a co za tym idzie pomoc w zakorzenieniu się tym, którzy ciągle jeszcze myślą o emigracji” – mówi pracująca w Aleppo siostra Brygida Maniurka ze Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi.

 

TAGI: