GOSC.PL |
publikacja 06.05.2017 09:50
Młodzi z Bochni zainaugurowałi swoją działalność ewangelizacyjną 212 m pod ziemią. W kaplicy z soli wypełnionej po brzegi adorowali Pana Jezusa. Był z nimi Lech Dokowicz.
Konferencję w kopalni wygłosił Lech Dokowicz, twórca takich filmów, jak "Ufam Tobie", "Basia", "Egzorcyzmy Anneliese Michel"
Beata Malec-Suwara /Foto Gość
W spotkaniu, które odbyło się w bocheńskiej kopalni 5 maja, wzięło udział 400 osób. Maksymalnie, ile mogło do kaplicy św. Kingi zjechać, a chętnych byłoby pewnie jeszcze o połowę więcej. Przyjechali z Ropy, okolic Nowego Sącza, Krużlowej, Tarnowa, Rabki-Zdroju, Krakowa, cały autobus młodzieży dotarł z Nowego i Starego Wiśnicza oraz okolicznych parafii.
– Są z nami i młodzi, i starsi. Widać, pomysł chwycił i jednych, i drugich – mówi Magda Cerazy z wspólnoty "Chrystus w Solnym Mieście". To bliźniaczy oddział wspólnoty z Krakowa "Chrystus w Starym Mieście", która łączy adorację Pana Jezusa z ewangelizacją.
– Sama inicjatywa i chęć, że chcą robić coś takiego jak my w Krakowie, to już jest coś niesamowitego – mówią Alicja i Renata z krakowskiej wspólnoty. – Wczoraj mieliśmy spotkanie z bp. Rysiem w naszej parafii mariackiej i powiedział, że to, co robimy, jest teraz bezcenne w Kościele. Nowa ewangelizacja jest dzisiaj bardzo Kościołowi potrzebna. Potrzebni są młodzi ludzie, którzy wychodzą do swoich rówieśników, by mówić im o Bogu. Na pewno z działalności takich wspólnot jak ta zawsze będą owoce – dodają.
Jak zauważa ks. Rafał Jagoda, opiekun wspólnoty bocheńskiej, całe królewsko-górnicze miasto Bochnia leży na soli. – Inicjatywa "Chrystusa w Solnym Mieście" nie mogła się więc rozpocząć nigdzie indziej jak właśnie w tym pięknym miejscu, w kaplicy zrobionej z soli – wyjaśnia.
Tu, 212 m pod ziemią, nie działają telefony komórkowe, nie ma Wi-Fi, ale jak przekonują księża bocheńskiej parafii św. Mikołaja, utrudniony zasięg wpłynie jedynie na lepszą łączność z Jezusem. Spotkanie rozpoczęło się więc godzinną adoracją Najświętszego Sakramentu.
Później konferencję wygłosił Lech Dokowicz, twórca takich filmów, jak "Ufam Tobie" czy "Basia", o którym pisaliśmy TUTAJ. Opowiadał o swoim nawróceniu, o filmach i okolicznościach, w jakich powstawały. Przekonywał, że wszelkie nasze działania powinny wypływać z natchnienia Boga, które można poznać jedynie w czasie spotkania z Nim, na modlitwie i adoracji właśnie.
– Wszędzie, gdzie jest adorowany Pan Jezus, tam wiara rozkwita, tam życie duchowe zapładnia życie fizyczne człowieka, tam dzieją się rzeczy niezwykłe i nieprawdopodobne – mówił.
To nie coniedzielna obecność w kościele jest gwarancją zbawienia. – Dopóki nie dojdzie do prawdziwego spotkania z Bogiem, dopóki nie stanie się On dla was osobą, kimś, z kim macie prawdziwą relację, w kim rozkochacie się, nic nie jest pewne – przestrzegał, zachęcając, by Boga poznawać, szukać przyjaźni z Nim i przebywania na modlitwie.
Zachęcał także do włączenia się w inicjatywę tworzenia wzdłuż granic Polski żywego łańcucha ludzi, którzy trzymając się za ręce, wspólnie odmówią Różaniec 7 października. Akcja Różaniec do Granic to kontynuacja ubiegłorocznej Wielkiej Pokuty. Więcej przeczytacie o niej TUTAJ.
Każdy uczestnik adoracji w bocheńskiej kopalni otrzymał grudkę soli Beata Malec-Suwara / Foto Gość
Następne spotkanie modlitewne z "Chrystusem w Solnym Mieście", którego trzon stanowią adoracja i konferencja, odbędzie się 9 czerwca w bazylice św. Mikołaja.
Zobacz TUTAJ, jak wyglądała adoracja pod ziemią.