Ikony z aresztu

Mira Fiutak

publikacja 10.05.2017 10:51

W gliwickim Areszcie Śledczym osadzeni piszą ikony. Właśnie zakończyła się trzecia edycja tych warsztatów.

Ikony z aresztu Mira Fiutak /Foto Gość Modlitwa w ciszy przed swoją ikoną

W kaplicy aresztu 9 maja ks. Andrzej Giszka, kapelan, pobłogosławił ikony, które powstały podczas ostatniej edycji zajęć. Następnie podał każdemu z uczestników jego ikonę do ucałowania. Potem osadzeni w długiej ciszy mogli pozostać z wykonanym przez siebie przedstawieniem Chrystusa Pantokratora.

– Ikona powstaje z modlitwy – mówi Anna Żarnowiecka, która prowadzi warsztaty ikonopisania w gliwickim areszcie. Sama uczyła się pisania ikon w szkole o. Zygfryda Kota SJ w Krakowie. Należy do Grupy Lumen, w ramach Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Twórców Sztuki Sakralnej „Ecclesia”, której prace właśnie prezentowane są w galerii Starego Opactwa w Rudach.

Od ponad roku prowadzi zajęcia dla osadzonych w areszcie. – Sam proces malowania jest modlitwą w intencji, którą wzbudzamy przed przystąpieniem do pracy. Ale ikona powstaje też dla modlitwy. A ta modlitwa odbywa się, można powiedzieć, w trzech etapach: od postrzegania samego obrazu, przez zrozumienie jego symboliki, do kontemplacji, czyli wejścia w relację z Osobą, która jest przedstawiona – tłumaczyła w czasie spotkania.

Ikony z aresztu   Mira Fiutak /Foto Gość Anna Żarnowiecka tłumaczyła symbolikę ikony

Pierwszą malowaną przez osadzonych ikoną był Chrystus i Abba Menas. Nazywana jest ona „ikoną przyjaźni”; potem Matka Boża w typie określanym jako Eleusa, czyli Matka Boża Czuła; wreszcie Pantokrator, Chrystus Władca Świata.

– Doszliśmy tu do kulminacji naszego cyklu – tłumaczy prowadząca zajęcia. – I w sensie tematycznym, bo do przedstawienia Chrystusa, Boga w jednym z najbardziej majestatycznych przedstawień, i jeśli chodzi o technikę, bo zaczynaliśmy od akrylu, poprzez pastele, aż do tempery jajecznej, techniki związanej z ikoną prawie od początku jej istnienia, w której używa się samych naturalnych składników – wyjaśnia.

Swoją ikonę, którą malowała w czasie tych warsztatów, przekazała na ręce dyrektora dla gliwickiego aresztu. – Dziękuję, że przychodzi Pani do nas i spotyka się z naszymi podopiecznymi – powiedział ppłk Dariusz Wajszczyk, dyrektor Aresztu Śledczego w Gliwicach. A zwracając się do uczestników warsztatów, dodał: – Myślę, że była to dla was wspaniała podróż, nie tylko w głąb doznań artystycznych, ale też religijnych i duchowych; możliwość zgłębienia istoty wiary.

– Najważniejsze jest odczytanie tej ikony i wpisanie jej w swoją duszę – zauważył ks. Andrzej Giszka. – Pan Bóg chce być wyryty w naszej duszy, w naszych pragnieniach, działaniu. Im bardziej ten obraz Chrystusa jest w naszej duszy, tym bardziej zmieniamy nasze życie – dodał.

W gliwickim areszcie prowadzi razem z grupą animatorów ze Szkoły Nowej Ewangelizacji kursy Nowe Życie i Emaus. Powstała tu też grupa biblijna, która jest filią SNE. Prowadzone jest ponadto przygotowanie osadzonych do sakramentu bierzmowania.