To nie była przypadkowa kradzież

PAP |

publikacja 18.12.2009 09:13

Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Jarosław Mensfelt uważa, że kradzież tablicy z napisem "Arbeit macht frei" nie była przypadkowa. Sprawcy musieli być dobrze przygotowani: wiedzieć, jak wejść na teren placówki i jak zdjąć symbol - zaznacza.

Brama obozu Auschwitz Brama obozu Auschwitz
Henryk Przondziono/Agencja GN

"Nam się to nie mieści w głowie, by ukraść taką rzecz z takiego miejsca. To zrobił ktoś, kto wiedział, co chce zrobić. Musiał wiedzieć, jak wejść na teren muzeum, jak zdjąć napis i jak chodzą strażnicy. Tego nie zrobił ktoś, kto akurat przechodził i pomyślał: ukradnę bramę. Złodziej musiał się dobrze przygotować" - powiedział Mensfelt.

Rzecznik zaznaczył, że samo zdjęcie napisu znad bramy nie jest czynnością skomplikowaną dla kogoś, kto wie, jak to zrobić.

Historyczna tablica z napisem "Arbeit macht frei" została skradziona w piątek nad ranem.