Beskid: Dzień furmanów

KAI |

publikacja 21.12.2009 16:40

Niektórzy górale Beskidu Śląskiego i Żywieckiego wciąż pamiętają, że 21 grudnia jest obchodzony jako dzień furmanów. W tym dniu odprawiana była niegdyś Msza św. za wszystkich furmanów, pracujących w lesie, w polu i w gospodarstwie.

Małgorzata Kiereś, etnografka z Wisły, przypomina, że zwyczaje górali pogranicza polsko-czesko-słowackiego związane z dawnym świętem liturgicznym św. Tomasza Apostoła, są konsekwencją obrzędowości czasu zimowego przesilenia. „Obawa przed siłami zła, które najczęściej zjawiają się w lesie, powodowała, że obowiązywała niepisana zasada zakazu wychodzenia poza próg własnego domu, co również przeniosło się na ogólnie wprowadzony zakaz przekraczania granicy zagrody, a przede wszystkim lasu” – pisze Kiereś w swojej pracy naukowej, poświęconej góralskiej obrzędowości.

Badaczka zwraca uwagę, że o zakazach tych pamiętają dziś tylko najstarsi mieszkańcy regionu. Nadal przypomina o nich góralskie przysłowie "jak je Tóma, to byj dóma", przestrzegające przed opuszczaniem tego dnia domu i wyjazdami do lasu.

O zakazie tym pamiętali kiedyś także przedstawiciele żyjących na Śląsku Cieszyńskim społeczności ewangelickich.

Liturgiczną pamiątkę św. Tomasza Apostoła obchodzono 21 grudnia w Kościele katolickim do 1969 r. Od tego czasu święto to zostało przeniesione na 3 lipca. 21 grudnia nadal wspominają Tomasza luteranie.