Komunikat podpisany przez burmistrza miasta opublikowały 28 grudnia wszystkie media państwowe. Oskarżono w nim parafię Matki Bożej Nieustającej Pomocy o zorganizowanie bez zgody władz masowych czuwań modlitewnych, w których liczny udział wzięli księża, zakonnicy oraz osoby świeckie z innych regionów kraju. Celem tych wystąpień było „wypaczanie, fałszywe oskarżanie i krytykowanie rządu”. Komunikat zarzuca redemptorystom publikowanie w czasopiśmie parafialnym artykułów i obrazów pobudzających wiernych do błędnego rozumienia polityki partii oraz ustawodawstwa kraju.

W okresie minionych dwóch lat kościół redemptorystów w Sajgonie był rzeczywiście miejscem wielu modlitw w intencji obrony praw Kościoła i ludzi wierzących, w tym żądań poszanowania prawa własności instytucji katolickich. Od tej pory tamtejsza parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy znajduje się pod stałą kontrolą policji. Osoby wchodzące na jej teren są filmowane przez kamery służb bezpieczeństwa, a system głośników zakłóca przebieg nabożeństw i czuwań modlitewnych.

W komunikacie oskarżono także znanego obrońcę życia, o. Josepha Le Quang Uy, redemptorystę o to, że pomaga wrogim i reakcyjnym siłom w prowadzeniu propagandy wymierzonej w Socjalistyczną Republikę Wietnamu. Zdaniem burmistrza Sajgonu kapłan „wykorzystuje swoją pozycję, by szkalować sytuację społeczną, politykę i gospodarkę Wietnamu, oskarżając władze o łamanie praw człowieka i podważając w ten sposób jedność narodową”. W minionych miesiącach zakonnik krytykował decyzję rządu w sprawie rabunkowej eksploatacji złóż boksytu w środkowym Wietnamie, a państwowe media żądały skazania go na 20 lat więzienia.

Władze w swych oskarżeniach posłużyły się także manipulacją przemówienia Benedykta XVI do biskupów wietnamskich z okazji wizyty „ad limina Apostolorum”. Papież stwierdził tam, iż dobry katolik jest też dobrym obywatelem. Rzecznik redemptorystów, ks. Peter Nguyen Van Khai przypomniał w związku tym, że Benedykt XVI wskazywał w tym tekście również na potrzebą zdrowej współpracy oraz dialogu między państwem a Kościołem.

Wietnamscy katolicy obawiają się, że rząd w Hanoi nie tyle myśli o dialogu z Kościołem, ile o nowej konfrontacji.