PAP |
publikacja 05.01.2010 11:26
Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini opowiedział się za stosowaniem na lotniskach tzw. skanerów ciała w ramach kontroli antyterrorystycznej. "To najpewniejsze narzędzie" - podkreślił szef dyplomacji we wtorkowym wywiadzie dla włoskiego radia przyznając zarazem, że jest to "wyrzeczenie się" prywatności.
Skanery ciała na Holenderskich lotniskach
UggBoy/www.flicr.com (cc)
Frattini oświadczył, że to dzięki skanerom ciała nie zostanie wpuszczony na pokład terrorysta, który połknąłby kapsułkę pełną materiałów wybuchowych. "Tego wykrywacz metalu nie pokaże" - dodał szef MSZ.
W opinii Frattiniego mimo, że urządzenia te zmuszają pasażerów do rezygnacji z prywatności, bronią prawa do bezpieczeństwa. "A to jest podstawa wszystkich wolności" - zauważył Frattini.
Z jednej strony - oświadczył włoski minister - prywatność jest "prawem absolutnym i nienaruszalnym". "Ale jeśli ktoś nie czuje się bezpiecznie lecąc samolotem, ponieważ obawia się, że obok niego może usiąść człowiek z ładunkiem wybuchowym w swoim ciele, to jest to zasadnicze zaprzeczenie wolności" - ocenił Frattini.