Nie zabierajmy krzyża ze szkół i urzędów

KAI |

publikacja 07.01.2010 11:52

O niezabieranie krzyży ze szkół i urzędów apelował abp Jan Martyniak grekokatolicki metropolita przemysko – warszawski podczas bożonarodzeniowej Boskiej Liturgii z archikatedry św. Jana Chrzciciela w Przemyślu.

Arcybiskup nawiązując do ikony Narodzenia Chrystusa wskazał na widoczny za Dzieciątkiem krzyż i przypomniał, że stał się on dzisiaj dziwnym znakiem sprzeciwu. Próbuje się go usunąć ze szkół i urzędów. Abp Martyniak podkreślał, że krzyż nie jest tylko znakiem chrześcijańskich korzeni Europy, ale powinien być osobistym znakiem każdego chrześcijanina, który towarzyszy mu w osobistym życiu.

Hierarcha zaznaczył, że od nienawiści do religijnych symboli zaczyna się nienawiść do człowieka – od strzelania do chorągwi i obrazów do obozów koncentracyjnych i masowych mordów. Ubolewał też nad przypadkami wykreślania swoich nazwisk z ksiąg kościelnych, nad tendencją do unikania terminu "Boże Narodzenie".

Mówiąc o obchodzonym dziś przez grekokatolików święcie, arcybiskup wskazywał też na Świętą Rodzinę – Maryję, Dzieciątko i Józefa. Poruszył temat współczesnej koncepcji małżeństwa i rodziny i podkreślał, że małżeństwo nie jest instytucją ustanowioną z woli ludzi, lecz danym przez Boga darem miłości. Hierarcha ubolewał także nad tendencją określania małżonków tytułem partner, partnerka, a nie mąż, żona, ojciec, matka. Przypomniał też, że dzieci są darem Bożym.

- Dziś cieszy się cały chrześcijański świat, bo możemy wołać „Abba – Ojcze” do Boga - mówił abp Martyniak, przypominając, że dzięki temu iż Syn Boży narodził się jako Dziecię, wszyscy staliśmy się Dziećmi Bożymi i wszyscy bez względu na rasę, płeć i pochodzenie są równi.

Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia w Kościele greckokatolickim - obchodzony 7 stycznia, 13 dni po katolikach - poświęcony jest narodzeniu Jezusa Chrystusa. W drugim obchodzona jest uroczystość Świętej Rodziny, a w trzecim Kościół greckokatolicki czci pamięć pierwszego męczennika i diakona - świętego Stefana.