Przepis na upadek Unii

Jacek Dziedzina

GN 32/2017 |

publikacja 10.08.2017 00:00

Historia nie powtarza się, ale się rymuje. Te słowa Marka Twaina doskonale pasują do tego, co obserwujemy obecnie w UE. Widać analogie do upadku dawnych trwałych, jak sądzono, unii i sojuszy.

Kandydat na następnego szefa niemieckiego MSZ Christian Lindner, lider FDP, jest zwolennikiem zniesienia sankcji nałożonych na Rosję bez spełnienia przez nią wszystkich warunków. To zapowiedź pogłębienia filorosyjskich ruchów Berlina. WOLFGANG KUMM /EPA/pap Kandydat na następnego szefa niemieckiego MSZ Christian Lindner, lider FDP, jest zwolennikiem zniesienia sankcji nałożonych na Rosję bez spełnienia przez nią wszystkich warunków. To zapowiedź pogłębienia filorosyjskich ruchów Berlina.

Gdy Berlinowi, Brukseli i paru innym stolicom europejskim bliżej jest do stanowiska Moskwy w sprawie sankcji amerykańskich na Rosję, trudno bez zająknięcia mówić o jedności unijnej. Owszem, Berlin, Bruksela i parę innych stolic odpowiedzą na to: gdy Warszawie w kwestii uchodźców bliżej do stanowiska Waszyngtonu niż europejskich sojuszników, to również trudno mówić o łączących nas interesach. Czy jesteśmy na progu faktycznego rozpadu tego, co wydawało się nie do ruszenia? Patrząc na doświadczenia integracyjne poprzednich pokoleń, należałoby powiedzieć: nic nowego. I zawsze tak samo: szkoda.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.