Abp Marx apeluje do chadeków

KAI |

publikacja 11.01.2010 13:34

Metropolita Monachium, abp Reinhard Marx, zaapelował do CDU (Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej), aby w swojej polityce bardziej uwzględniała podstawowe wartości chrześcijańskie.

Abp Marx apeluje do chadeków th0mi/www.flickr.com (cc) Monachijska katedra Frauenkirche

„`C` (chrześcijańska) zobowiązuje do Jezusa Chrystusa, to nie jest tylko przymiotnik taki sam, jak `liberalna`, czy `społeczna`, których znaczenie można interpretować w sposób dowolny” - powiedział abp Marx w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Der Spiegel”. „Brakuje mi zdecydowanego przyznania się do wiary chrześcijańskiej i do Kościoła. Tezy programowe CDU mówią tylko bardzo ogólnie o ‘wartościach chrześcijańskich’, a to jest zbyt mętne” - uważa metropolita Monachium.

Przedmiotem krytyki abp. Marxa jest przede wszystkim „polityka podatkowa, korzystna przede wszystkim dla ludzi zamożnych”, polityka związana z badaniami na komórkach macierzystych z zarodków ludzkich, a także założenia dotyczące polityki rodzinnej CDU”. „Partia chrześcijańska musi się kierować wzorcem małżeństwa jako związku kobiety z mężczyzną” - podkreślił abp Marx i oświadczył: „Jestem zdecydowanie przeciwny stawianiu na równi z małżeństwem innych form życia, np. związków homoseksualnych”

Za "nie najmądrzejszą” uznał decyzję o oddawaniu do żłobków dzieci od pierwszego roku życia. „Polityka schodzi na błędną drogę roztaczając przed ludźmi miraże, że można mieć wszystko jednocześnie: karierę, wysokie zarobki i dzieci” - stwierdził abp Marx.

Zdaniem arcybiskupa Monachium i Fryzyngi CDU stałą się z biegiem lat „bardziej protestancka” i wśród jej wyborców jest coraz więcej osób niewierzących. Abp Marx zaapelował do władz CDU o założenie w ramach tej partii „koła roboczego zaangażowanych katolików”. „W każdym razie utworzenie takiego zespołu pokazałoby, że w łonie partii istnieje ważny kierunek, którego głos jest za mało słyszany” - powiedział.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że do znacznego rozdźwięku w Kościele katolickim doprowadziło skrytykowanie przez kanclerz Angelę Merkel papieża Benedykta XVI za sposób działania w sprawie brytyjskiego biskupa lefebrysty Richarda Williamsona, negującego Zagładę. „Wszystkich nas to zdenerwowało” - przyznał abp Marx. Dodał, że papież „całkiem jednoznacznie odniósł się do wypowiedzi bp. Williamskona, które nie są do zaakceptowania” i dlatego uważa za niestosowne „włączenie się pani kanclerz w tę debatę”.