Ustawa o równouprawnieniu dyskryminuje

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 11.01.2010 17:27

Jeśli Izba Lordów nie zablokuje ustawy o równouprawnieniu, katolicy padną ofiarą nietolerancji, jakiej nie widzieli w Wielkiej Brytanii od XVIII w. – czytamy w artykule redakcyjnym Daily Telegraph.

11 stycznia w wyższej izbie brytyjskiego parlamentu wznowiono dyskusję nad kontrowersyjnym prawem, które w imię walki z dyskryminacją uniemożliwi Kościołowi katolickiemu niedopuszczanie do kapłaństwa żonatych mężczyzn, kobiet czy homoseksualistów. Tak przynajmniej wynika z kolejnej ekspertyzy prawnej wykonanej tym razem przez kancelarię John Bowers QC na zlecenie organizacji charytatywnej CARE. Ekspertyza wykazała również, że chrześcijańskie organizacje dobroczynne nie będą mogły wymagać od swych pracowników, a nawet kierownictwa, respektowania określonych norm moralnych czy religijnych. Zdaniem CARE doprowadzi to do zaniku religijnych organizacji dobroczynnych, które koordynują w tym kraju pracę licznych wolontariuszy. A to z kolei najdotkliwiej odczują potrzebujący – czytamy w przygotowanym na ten temat raporcie.

Pomysłodawczyni ustawy o równouprawnieniu, Harriet Harman, wiceprzewodnicząca Partii Pracy, doprowadziła już w 2007 r. do zamknięcia katolickich ośrodków adopcyjnych, ponieważ nie godziły się one na pośredniczenie w adopcji dla homoseksualistów. Zdaniem dziennika Daily Telegraph Harriet Harman nie jest w stanie zrozumieć jednej z najbardziej podstawowych zasad liberalnego społeczeństwa, a mianowicie tolerancji. Wymaga ona pogodzenia się z tym, że inni ludzie mają prawo kształtować swoje życie i instytucje zgodnie ze swymi religijnymi przekonaniami, nawet jeśli wydawałyby się nam one nierozsądne czy dyskryminacyjne. Z tego też względu londyński dziennik apeluje do brytyjskich parlamentarzystów, by wykazali się całkowitym brakiem tolerancji dla rządowego projektu ustawy o równouprawnieniu.