Sąd stwierdził bezczynność szefa ABW

PAP |

publikacja 12.01.2010 11:34

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził we wtorek bezczynność szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wobec wniosku Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka o udostępnienie informacji publicznej co do liczby i zakresu stosowania "kontroli operacyjnej" przez ABW.

Sąd stwierdził bezczynność szefa ABW Marek Piekara /GN

Teraz ABW ma ponownie rozpatrzyć ten wniosek. Wyrok jest nieprawomocny, a ABW może jeszcze złożyć kasację do NSA.

W kwietniu 2009 r. Fundacja wystąpiła do ABW o podanie statystyk podsłuchów i innych form inwigilacji stosowanych przez Agencję. ABW odpowiedziała, że takie informacje są tajemnicą państwową i nie mogą być udostępniane w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Odmowa nie miała formy decyzji administracyjnej, jaką - według Fundacji - powinna mieć.

Szef ABW Krzysztof Bondaryk od tego czasu milczał, dlatego Fundacja złożyła skargę na jego bezczynność. ABW twierdziła, iż nie pozostaje w stanie bezczynności, gdyż nie była zobligowana do wydania decyzji administracyjnej i wystarczyła "zwykła pisemna odpowiedź", gdyż żądane dane nie są informacją publiczną.

We wtorek WSA stwierdził bezczynność szefa ABW, gdyż jego obowiązkiem było załatwienie wniosku o dostęp do informacji publicznej zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego. WSA podkreślił, że niewydanie przez ABW decyzji administracyjnej w tej sprawie zamknęło Fundacji drogę merytorycznego odwołania do sądu od odmowy podania tych danych przez Agencję.

WSA nie badał sprawy merytorycznie i nie przesądza, czy te dane podlegają ujawnieniu. ABW może w drodze decyzji administracyjnej odmówić ich podania Fundacji, która wtedy zapowiada odwołanie do sądu, a w dalszej kolejności nawet do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Na rozpatrzenie przez WSA czeka jeszcze skarga Fundacji na CBA, które powołując się na tajemnicę państwową, choć w trybie decyzji administracyjnej, odmówiło w 2009 r. podania takich samych danych z zakresu działań Biura.

Co pewien czas odżywa publiczna dyskusja o podsłuchach, które dziś może stosować dziewięć służb specjalnych. Mogą to robić tylko za zgodą sądu dla wykrycia wymienionych w odpowiednich ustawach ściśle określonych najgroźniejszych przestępstw oraz gdy inne środki zawiodą. Dziś tajne są nawet same statystyki tych działań. Resort sprawiedliwości chce zwiększyć sądową kontrolę nad tymi środkami oraz wprowadzić jawność statystyk.

 

TAGI: