Dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za skazanego współwięźnia

KAI |

publikacja 14.08.2017 07:00

Dzięki ofierze o. Maksymiliana Franciszek Gajowniczek zmarł dopiero w 1995 r. w wieku 94 lat.

Dobrowolnie wybrał śmierć głodową w zamian za skazanego współwięźnia HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość OBRAZ NAMALOWANY PRZEZ MIECZYSŁAWA KOŚCIELNIAKA WSPÓŁWIĘŹNIA OBOZU KONCENTRACYJNEGO ŚW. MAKSYMILIANA FOTOREPRODUKCJA

Maksymilian, a właściwie Rajmund Kolbe, urodził się w 1894 roku w Zduńskiej Woli koło Łodzi. Wstąpił do franciszkanów, gdzie w 1918 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Mimo osobistego zamiłowania do skrajnego ubóstwa, w pracy apostolskiej posługiwał się najnowocześniejszymi środkami. Znany był z gorliwego szerzenia czci Niepokalanej Maryi Panny, co zaowocowało utworzeniem stowarzyszenia „Milicji Niepokalanej”, redakcji „Rycerza Niepokalanej”, a także miejscowości Niepokalanów pod Warszawą. 

W czasie trwania II wojny światowej był dwukrotnie aresztowany przez Niemców. Za drugim razem osadzono go na Pawiaku, a w kilka miesięcy później przewieziono do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. 

Mówi o. Stanisław Tasiemki, dominikanin. 



O. Maksymiliana osadzono w bloku 13, zwanym blokiem śmierci. Po dwóch tygodniach, 14 sierpnia 1941 roku, hitlerowcy dobili go zastrzykiem fenolu. 

O. Maksymilian został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a jedenaście lat później kanonizowany przez św. Jana Pawła II. Jest patronem archidiecezji gdańskiej i diecezji koszalińskiej. 

W ikonografii św. Maksymilian przedstawiany jest w habicie franciszkańskim lub w więziennym pasiaku, czasem z numerem obozowym 16670 na piersi. Towarzyszy mu Maryja Niepokalana.