Benedykt XVI w rzymskiej synagodze

Radio Watykańskie/KAI

publikacja 17.01.2010 18:36

Głównym wydarzeniem dzisiejszej niedzieli była wizyta Benedykta XVI w rzymskiej synagodze i spotkanie ze wspólnotą żydowską Wiecznego Miasta. Stanowiło ono centralny punkt obchodów Dnia Judaizmu i odbywało się, co zauważył sam Papież, prawie 24 lata po odwiedzinach Jana Pawła II. Tamta wizyta przytaczana była zresztą wielokrotnie jako bezprecedensowe i pozytywne wydarzenie dla obu wspólnot.

Benedykt XVI w rzymskiej synagodze ALESSANDRO DI MEO/pap/epa Papież przed wejściem do rzymskiej synagogi

Historyczność wizyty podkreśliła też obecność znaczących przedstawicieli świata żydowskiego, w tym izraelskiego wicepremiera Sylvana Shaloma oraz delegacji Wielkiego Rabinatu Izraela. Ta ostatnia rozpoczyna kolejną sesję dialogu z watykańską Komisją ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem. Gesty strony żydowskiej są ważne w kontekście polemik związanych z postępami procesu beatyfikacyjnego Piusa XII.

Przemówienie powitalne przewodniczący wspólnoty żydowskiej Rzymu Riccardo Pacifici rozpoczął od apelu o solidarność z ofiarami trzęsienia ziemi w Haiti. Z wyraźnym wzruszeniem przypomniał pomoc, jaką wiele katolickich instytucji i zakonów bezinteresownie świadczyło Żydom prześladowanym w czasie drugiej wojny światowej. Nie omieszkał jednak krytycznie odnieść się do milczenia wówczas Piusa XII i ponowił żądanie otwarcia watykańskich i niemieckich archiwów z tamtego okresu.

Z kolei przewodniczący wspólnot żydowskich we Włoszech Renzo Gattegna wyraził nadzieję, że papieska wizyta pozwoli wzajemnym relacjom być bardziej braterskimi. Natomiast główny rabin Rzymu Riccardo Di Segni mówił m.in. o relacjach między żydami i chrześcijanami na przykładzie biblijnych rodzeństw, których dzieje przechodzą od rywalizacji i zbrodni do przebaczenia i pojednania.

Na popołudniową ceremonię złożyły się: powitanie Papieża przez zwierzchników włoskiej wspólnoty żydowskiej przy Portyku Oktawii na terenie dawnej dzielnicy żydowskiej; złożenie kwiatów pod tablicą upamiętniającą deportację Żydów z Wiecznego Miasta w 1943 r.; przejście do synagogi i oficjalne spotkanie z przemówieniami; prywatna rozmowa z głównym rabinem Rzymu Riccardo Di Segnim oraz otwarcie wystawy w muzeum judaizmu poświęconej udziałowi Żydów w inauguracjach pontyfikatów.

W swoim przemówieniu w rzymskiej synagodze Benedykt XVI stwierdził, że jego wizyta wpisuje się w szlak dobrych, przyjacielskich relacji obu wspólnot religijnych wyznaczony przez Jana Pawła II. Przypomniał też soborowy przełom, który zainicjował dialog międzyreligijny i jego późniejsze owoce, w tym potępienie przez Kościół antysemityzmu i antyjudaizmu. W tym kontekście Papież odniósł się do tragicznych wydarzeń XX w., których kulminacją była zagłada Żydów podczas drugiej wojny światowej. Przypomniał, że wobec tych cierpień wielu katolików nie pozostało obojętnych. W pomoc prześladowanym Żydom zaangażowała się także Stolica Apostolska, często w sposób ukryty i dyskretny.

Benedykt XVI zaznaczył też szczególny związek łączący chrześcijan ze wspólnotą wyznającą judaizm, a wypływający ze Słowa Bożego. Szczególnym punktem centralnym obu religii jest Dekalog, będący podstawowym kodeksem etycznym, także dla całej ludzkości, a także zaczynem dialogu i współpracy.

„«Dziesięć Słów» wzywa do uznania jedynego Boga, wbrew pokusie tworzenia sobie innych bożków, czynienia złotych cielców – powiedział Papież. – W naszym świecie wielu nie zna Boga, lub uważa go za coś zbytecznego, nieważnego dla życia. W ten sposób sfabrykowano wielu nowych bogów, którym człowiek się kłania. Przebudzić, otworzyć nasze społeczeństwa na wymiar transcendentny, dawać świadectwo jedynemu Bogu – to cenny wkład, który żydzi i chrześcijanie mogą wspólnie dać.

«Dziesięć Słów» woła o szacunek, poszanowanie życia przeciw wszelkiej niesprawiedliwości i nadużyciom, uznając wartość każdej osoby ludzkiej stworzonej na obraz i podobieństwo Boga – mówił dalej Ojciec Święty. – Ileż to razy w każdym zakątku ziemi, blisko i daleko, wciąż jeszcze deptana jest godność, wolność i prawa człowieka! Dawać świadectwo o najwyższej wartości życia przeciwko wszelkim egoizmom – to znaczący wkład na rzecz świata, w którym króluje sprawiedliwość i pokój.

«Dziesięć Słów» wzywa do obrony i wspierania świętości rodziny, w której «tak» kobiety i mężczyzny, wierne i ostateczne, otwiera na przyszłość, na prawdziwe człowieczeństwo każdego i zarazem otwiera się na dar nowego życia – kontynuował Benedykt XVI. – Świadectwo o tym, że rodzina wciąż jest podstawową komórką społeczeństwa i podstawowym miejscem, w którym uczy się cnót ludzkich jest cennym wkładem w budowanie świata o bardziej ludzkim obliczu.

Ojciec Święty stwierdził, że dobrym przykładem dobrej woli obu stron są prace Komisji ds. Dialogu Żydowsko-Katolickiego, które obecnie poświęcone są kwestii stworzenia i środowiska.

Publikujemy tekst papieskiego przemówienia.

Panie Naczelny Rabinie Gminy Żydowskiej Rzymu,
Panie Prezesie Związku Włoskich Wspólnot Żydowskich,
Panie Przewodniczący Rzymskiej Gminy Żydowskiej,
Panowie Rabini,
Czcigodni Przedstawiciele Władz,
Drodzy przyjaciele i bracia,

1. Na początku spotkania w Świątyni Większej Żydów rzymskich, Psalmy, których wysłuchaliśmy, sugerują nam najbardziej autentyczną postawę duchową, aby przeżyć tę szczególną i radosną chwilę łaski: chwała Panu, który wielkie rzeczy nam uczynił, zgromadził nas tu ze swym Hèsed, miłością miłosierną oraz dziękczynienie za dar, jakim nas obdarzył, gromadząc nas, byśmy razem umocnili jeszcze więzy, które nas łączą i nadal podążali drogą pojednania i braterstwa. Przede wszystkim pragnę wyrazić gorącą wdzięczność Panu, Rabinie Naczelny, doktorze Riccardo Di Segni, za skierowane do mnie zaproszenie i za wypowiedziane do mnie znaczące słowa. Z kolei dziękuję przewodniczącym – Związku Włoskich Wspólnot Żydowskich, mecenasowi Renzo Gattegni oraz Rzymskiej Gminy Żydowskiej, panu Riccardo Pacificiemu, za uprzejme słowa, z jakimi zechcieli się do mnie zwrócić. Myślę też o przedstawicielach władz i wszystkich obecnych, a także, w sposób szczególny, o Rzymską Gminie Żydowskiej i tych, którzy współpracowali przy organizacji tego momentu spotkania i przyjaźni, jaki jest naszym udziałem.

Przybywając do was po raz pierwszy jako chrześcijanin i jako papież, mój czcigodny poprzednik Jan Paweł II, blisko 24 lata temu, chciał wnieść decydujący wkład w umocnienie dobrych stosunków między naszymi wspólnotami, aby przezwyciężyć wszelkie nieporozumienie i uprzedzenie. Dzisiejsza moja wizyta wpisuje się w tę wytyczoną drogę, by utwierdzić ją i umocnić. Z uczuciami żywej serdeczności staję pośród was, aby wyrazić szacunek i miłość, jakie Biskup Rzymu i Kościół Rzymu, jaki również cały Kościół katolicki, żywią do tej wspólnoty i do wspólnot żydowskich rozsianych po świecie.

2. Nauczanie Soboru Watykańskiego II stanowiło dla katolików niewzruszony punkt, do którego należy się nieustannie odnosić w postawie i stosunkach z narodem żydowskim, wyznaczając ich nowy i znaczący etap. Wydarzenie soborowe dodało decydującego bodźca zaangażowaniu na rzecz przebycia nieodwracalnej drogi dialogu, braterstwa i przyjaźni, drogi, pogłębionej i rozwiniętej w ciągu tych czterdziestu lat dzięki ważnym i znaczącym krokom i gestom, wśród których chcę wymienić raz jeszcze historyczną wizytę w tym miejscu mego Czcigodnego Poprzednika 13 kwietnia 1986 roku, liczne jego spotkania z przywódcami żydowskimi, także podczas zagranicznych podróży apostolskich, pielgrzymkę jubileuszową do Ziemi Świętej w roku 2000, dokumenty Stolicy Apostolskiej, które po deklaracji „Nostra Aetate” przyniosły cenne wskazówki dla pozytywnego rozwoju stosunków między katolikami a Żydami. Ja również, w latach pontyfikatu, chciałem okazać swą bliskość i uczucie do narodu Przymierza. Zachowuję żywe w sercu wszystkie chwile pielgrzymki, jaką z radością odbyłem do Ziemi Świętej w maju ubiegłego roku, jak również liczne spotkania ze wspólnotami i organizacjami żydowskimi, zwłaszcza wizyty w synagogach w Kolonii i Nowym Jorku.

Ponadto Kościół nie omieszkał potępić uchybienia swoich synów i córek, prosząc o przebaczenie za to wszystko, co mogło w jakiś sposób sprzyjać pladze antysemityzmu i antyjudaizmu (por. Komisja ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem; “Pamiętamy: Refleksja nad Szoah, 16 marca 1998). Oby rany te mogły na zawsze się zagoić! Powraca na pamięć żarliwa modlitwa przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie papieża Jana Pawła II z 26 marca 2000 roku, która rozbrzmiewa w całej swej prawdzie i głębi w naszych sercach: „Boże naszych Ojców, wybrałeś Abrahama i jego potomków, aby Imię Twoje zwiastowali narodom; jesteśmy głęboko zasmuceni zachowaniem się tych, którzy w różnych okresach historii sprawiali cierpienia tym Twoim dzieciom i, prosząc o przebaczenie, pragniemy zaangażować się w prawdziwe braterstwo z narodem przymierza”.

3. Upływ czasu pozwala nam uznać w XX wieku czas prawdziwie tragiczny dla ludzkości: krwawe wojny, które siały zniszczenie, śmierć i ból jak nigdy przedtem; straszliwe ideologie, u których korzeni leżało bałwochwalstwo człowieka, rasy, państwa i które raz jeszcze doprowadziły do tego, że brat zabijał brata. Szczególny i poruszający dramat Szoah stanowi na swój sposób szczyt ciągu nienawiści, jaka rozpoczyna się w chwili, gdy człowiek zapomina o swym Stwórcy i siebie samego stawia w centrum wszechświata. Jak powiedziałem 28 maja 2006 roku, podczas wizyty w obozie koncentracyjnym Auschwitz, która głęboko wryła się w moją pamięć, „Władze Trzeciej Rzeszy chciały całkowicie zmiażdżyć naród żydowski”, w gruncie rzeczy zaś „unicestwiając ten naród, zamierzały zabić Boga, który powołał Abrahama, a przemawiając na Górze Synaj, ustanowił zasadnicze kryteria postępowania ludzkości, obowiązujące na wieki” (Przemówienie w obozie Auschwitz-Birkenau).

Jakże nie wspomnieć w tym miejscu Żydów rzymskich, których wywleczono z tych domów, przed te mury i w straszliwych mękach zabito w Auschwitz? Jak można zapomnieć o ich twarzach, ich imionach, łzach, rozpaczy mężczyzn, kobiet i dzieci? Zagłada narodu Przymierza Mojżesza, najpierw zapowiedziana, potem systematycznie zaplanowana i realizowana w Europie pod panowaniem nazistów, dotarła w owym dniu także do Rzymu. Niestety wielu pozostało obojętnych, wielu jednak, także wśród katolików włoskich, wspieranych przez wiarę i naukę chrześcijańską, zareagowało z odwagą, otwierając ramiona, by nieść pomoc Żydom, ściganym i uciekającym, ryzykując często własnym życiem i zasługując na wieczną wdzięczność. Również Stolica Apostolska prowadziła akcję pomocy, często ukrytą i dyskretną.

Pamięć o tych wydarzeniach powinna skłonić nas do umocnienia więzów, jakie nas łączą, aby wzrastały coraz bardziej zrozumienie, szacunek i otwartość.

4. Nasza bliskość i braterstwo duchowe znajdują w Piśmie Świętym – w hebrajskim Sifre Qodesz, czyli Księgach Świętości – najmocniejszy i najtrwalszy fundament, na którego podstawie stajemy ciągle w obliczu naszych wspólnych korzeni, historii i bogatego dziedzictwa duchowego, które podzielamy. To Kościół, Lud Boży Nowego Przymierza, badając samą swoją tajemnicę, odkrywa własną głęboką więź z Żydami, wybranymi przez Pana przed wszystkimi do przyjęcia jego Słowa (por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 839). „W odróżnieniu od innych religii niechrześcijańskich wiara żydowska jest już odpowiedzią na Objawienie Boże w Starym Przymierzu. To do narodu żydowskiego «należą przybrane synostwo i chwała, przymierza i nadanie Prawa, pełnienie służby Bożej i obietnice. Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała» (Rz 9,4-5), ponieważ «dary łaski i wezwania Boże są nieodwołalne» (Rz 11,29)” (tamże).

5. Liczne mogą być skutki, wypływające ze wspólnego dziedzictwa, o którym mówią Prawo i Prorocy. Chciałbym przypomnieć tu niektóre z nich: przede wszystkim jest to solidarność, łącząca Kościół i naród żydowski „na poziomie samej ich tożsamości” duchowej i umożliwiająca chrześcijanom wspieranie „odnowionego szacunku dla żydowskiej interpretacji Starego Testamentu” (por. Papieska Komisja Biblijna, „Naród żydowski i jego Święte Pisma w Biblii chrześcijańskiej”, 2001; p. 12 i 55); centralne miejsce Dekalogu jako wspólne przesłanie etyczne o trwałej wartości dla Izraela, Kościoła, niewierzących i całej ludzkości; zobowiązanie się do przygotowania lub urzeczywistnienia Królestwa Najwyższego w „trosce o stworzenie”, powierzone przez Boga człowiekowi, aby je uprawiał i strzegł w sposób odpowiedzialny (por. Rdz 2,15).

6. W sposób szczególny Dekalog – „Dziesięć Słów” lub Dziesięć Przykazań (por. Wj 20,1-17; Pwt 5, 1-21) – pochodzący z Tory Mojżeszowej, stanowi pochodnię etyki, nadziei i dialogu, zorzę wiary i moralności ludu Bożego oraz rozświetla i kieruje także drogą chrześcijan. Stanowi on latarnię i normę życia w sprawiedliwości i miłości, „wielki kodeks” etyczny dla całej ludzkości. „Dziesięć Słów” rzucają światło na dobro i zło, na to, co prawdziwe i fałszywe, co słuszne i niesłuszne, również według kryteriów prawego sumienia każdej osoby ludzkiej. Sam Jezus powtarzał to wielokrotnie, podkreślając, że niezbędne jest czynne zaangażowanie się na drodze Przykazań: „Jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania” (Mt 19,17). Z tego punktu widzenia są różne płaszczyzny współpracy i świadectwa. Chciałbym tu przypomnieć trzy szczególnie ważne dla naszych czasów.

„Dziesięć Słów” wymagają uznania jedynego Pana, przeciw pokusom tworzenia sobie innych bożyszcz, robienia sobie złotych cielców. Na naszym świecie wielu nie zna Boga lub uważa Go za zbytecznego, bez znaczenia dla życia; stworzyli w ten sposób innych i nowych bogów, przed którymi człowiek klęka. Obudzenie w naszym społeczeństwie otwarcia na wymiar nadprzyrodzony, świadczenie o jedynym Bogu jest cenną posługą, jaką Żydzi i chrześcijanie mogą ofiarować wspólnie.

„Dziesięć Słów” wymagają szacunku, ochrony życia, przeciw wszelkim przejawom niesprawiedliwości i krzywdy, uznając wartość każdej osoby ludzkiej, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga. Ileż to razy we wszystkich częściach świata, bliskich i dalekich, są jeszcze łamane godność, wolność, prawa istoty ludzkiej! Wspólne świadczenie o najwyższej wartości życia, przeciw wszelkiemu egoizmowi oznacza wniesienie ważnego wkładu do świata, aby królowały w nim sprawiedliwość i pokój, „szalom”, którego pragnęli prawodawcy, prorocy i mędrcy Izraela.

„Dziesięć Słów” wymagają zachowania i wspierania świętości rodziny, w której osobiste i wzajemne, wierne i ostateczne „tak” mężczyzny i kobiety otwiera przestrzeń dla przyszłości, dla prawdziwego człowieczeństwa każdej osoby, a zarazem otwiera się na dar nowego życia. Świadczenie o tym, że rodzina nadal ma być podstawową komórką społeczeństwa i fundamentalnym kontekstem, w którym naucza się i ćwiczy w cnotach ludzkich, jest cenną posługą, jaką można zaproponować do zbudowania świata o bardziej ludzkim obliczu.

7. Jak uczy Mojżesz w „Szemá” (por. Pwt 6,5; Kpł 19,34) – a Jezus potwierdza to w Ewangelii (por. Mk 12,19-31) – wszystkie przykazania streszczają się w miłości Boga i w miłosierdziu względem bliźniego. Zasada ta zobowiązuje Żydów i chrześcijan do okazywania w naszych czasach szczególnej wielkoduszności wobec ubogich, kobiet, dzieci, cudzoziemców, chorych, słabych, potrzebujących. W tradycji żydowskiej jest cudowne powiedzenie Ojców Izraela: „Szymon Sprawiedliwy zwykł był mawiać: świat opiera się na trzech rzeczach: Torze, kulcie i czynach miłosierdzia” (Aboth 1,2). Czyniąc sprawiedliwość i miłosierdzie, Żydzi i chrześcijanie są powołani do głoszenia i dawania świadectwa o Królestwie Najwyższego, które nadchodzi i o które się modlimy i działamy codziennie w nadziei.

8. W tym kierunku możemy stawiać kroki razem, świadomi różnic, istniejących między nami, ale także faktu, że jeśli osiągniemy jedność naszych serc i naszych rąk, aby odpowiedzieć na wezwanie Pana, Jego światło stanie się bliższe, aby oświetlać wszystkie ludy ziemi. Kroki, poczynione w ciągu tych czterdziestu lat przez Wspólny Międzynarodowy Komitet Katolicko-Żydowski i – w ostatnich latach – przez Komisję Mieszaną Stolicy Apostolskiej i Wielkiego Rabinatu Izraela, są znakiem wspólnej woli kontynuowania otwartego i szczerego dialogu. Właśnie jutro Komisja Mieszana zbierze się tu, w Rzymie, na swym IX spotkaniu nt. „Nauczania katolickiego i żydowskiego o stworzeniu i środowisku”; życzymy im owocnego dialogu na tak ważny i aktualny temat.

9. Chrześcijanie i Żydzi mają wielki udział we wspólnym dziedzictwie duchowym, modlą się do tego samego Pana, mają te same korzenie, ale często nadal nie znają się nawzajem. To do nas należy, odpowiadając na wołanie Boga, praca, aby była coraz bardziej otwarta przestrzeń dla dialogu, wzajemnego szacunku, wzrastania w przyjaźni, dla wspólnego świadectwa w obliczu wyzwań naszych czasów, które wzywają nas do współpracy dla dobra ludzkości na tym świecie stworzonym przez Boga, Wszechmocnego i Miłosiernego.

10. Na koniec myślę szczególnie o tym naszym Mieście Rzymie, gdzie od około dwóch tysiącleci współżyją, jak powiedział papież Jan Paweł II, wspólnota katolicka ze swoim Biskupem i wspólnota żydowska ze swym rabinem naczelnym; oby to wspólne życie mogło być ożywiane przez rosnącą braterską miłość, wyrażającą się również w coraz ściślejszej współpracy, aby wnosić cenny wkład do rozwiązywania problemów i trudności, które trzeba podjąć.

Przywołuję u Pana cenny dar pokoju na całym świecie, przede wszystkim w Ziemi Świętej. Podczas mej pielgrzymki w maju ub. roku, w Jerozolimie, przy Murze Świątynnym prosiłem Tego, Który wszystko może: „... obdarz swoim pokojem tę Ziemię Świętą, Bliski Wschód, całą rodzinę ludzką; porusz serca tych, którzy wzywają Twego imienia, by z pokorą szli drogami sprawiedliwości i współczucia” (Modlitwa przy Ścianie Płaczu, 12 maja 2009).

Ponownie składam Mu dziękczynienie i chwalę Go za to nasze spotkanie, prosząc, aby umocnił nasze braterstwo i uczynił silniejsze nasze współdziałanie.

Chwalcie Pana, wszystkie narody,
Wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
Bo Jego łaskawość nad nami potężna
A wierność Pańska trwa na wieki (Ps 117 [116]).

Tłum. ml, kg (KAI) / Rzym