Nie mogli zanurzać się w Jordanie

KAI |

publikacja 19.01.2010 14:34

Kilka tysięcy chrześcijan prawosławnych w poniedziałek upamiętniło nad brzegiem Jordanu chrzest Jezusa. Wierni nie mogli jednak zanurzyć się w rzece na znak obmycia z grzechów.

Nie mogli zanurzać się w Jordanie David Bjorgen/Wikimedia/CC2.5 Izraelskie służby bezpieczeństwa nie dopuściły prawosławnych nad Jordan, gdyż od czasu drugiej intifady palestyńskiej w 2000 r. prawosławny klasztor stojący w domniemanym miejscu chrztu Jezusa znajduje się w izraelskiej strefie zmilitaryzowanej.

Izraelskie służby bezpieczeństwa nie dopuściły prawosławnych nad Jordan, gdyż od czasu drugiej intifady palestyńskiej w 2000 r. prawosławny klasztor stojący w domniemanym miejscu chrztu Jezusa znajduje się w izraelskiej strefie zmilitaryzowanej. Wierni zatem na pamiątkę chrztu Chrystusa wchodzili do plastikowych basenów, wypełnionych wodą z Jordanu, lub oblewając się nią w miejscu, gdzie stali.

Ceremonii przewodniczył patriarcha jerozolimski Teofil III, który poświęcił nurt rzeki wrzucając do niej krzyż, a także wypuścił w niebo gołębice. Nad Chrystusem przyjmującym chrzest z rąk Jana Chrzciciela ukazała się bowiem gołębica, symbolizująca Ducha Świętego.