Ewangelicy radzą Steinbach rezygnację

PAP |

publikacja 20.01.2010 11:15

Upór Związku Wypędzonych (BdV) w sporze o radę fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" jest przeszkodą na drodze do pojednania - oceniła pełnomocniczka niemieckiego Kościoła ewangelickiego ds. kultury Petra Bahr.

Erika Steinbach dontworry/commons.wikimedia.org (CC 2.5) Erika Steinbach
zdjęcie z 2007 roku

Bahr jest przedstawicielką Kościoła ewangelickiego w radzie fundacji, która stworzyć ma w Berlinie muzeum poświęcone wysiedleniom.

W jej ocenie szefowa BdV Erika Steinbach powinna zrezygnować z kandydatury do władz fundacji. Byłoby to "mocnym gestem", który przysporzyłby jej uznania w kraju i za granicą - oceniła Bahr w rozmowie z Ewangelicką Służbą Prasową (epd).

Zdaniem Bahr obecny spór wokół planowanego muzeum wysiedleń poważnie szkodzi pamięci o traumie wypędzonych.

Jeśli powstanie wrażenie, że BdV walczy o "monopol pamięci", wzrośnie sceptycyzm wobec projektu "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" - oceniła przedstawicielka Kościoła.

"Wielu wypędzonych, w tym członków BdV, nie utożsamia się z twardą, bezkompromisową pozycję Eriki Steinbach" - powiedziała Bahr.

Konieczne jest rozwiązanie, którego centrum nie będzie Steinbach lecz pojednanie, jako cel fundacji. "Przeszkadza temu uparta postawa wypędzonych" - dodała.

Bahr zauważyła także, że wielu wypędzonych oraz ich potomków nie należy do BdV ani ziomkostw. "Trauma wypędzeń zasługuje na uwagę jako temat zajmujący całe społeczeństwo. Barbarzyństwo narodowych socjalistów, będące przyczyną ucieczek, wypędzeń i przymusowych deportacji, nie może być dłużej wymówką dla publicznego zaniku pamięci" - cytuje epd wypowiedź przedstawicielki Kościoła ewangelickiego.

Kandydatura Steinbach do rady fundacji jest tematem sporu w rządzącej Niemcami koalicji CDU, CSU i FDP. Nominację szefowej BdV blokuje przewodniczący FDP, minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle z obawy przed pogorszeniem stosunków z Polską.

Na początku stycznia Steinbach, która ma poparcie chadeków, przedstawiła warunki swojej rezygnacji z kandydatury do władz przyszłego muzeum wysiedleń. Domaga się przede wszystkim zwiększenie liczby przedstawicieli BdV w radzie fundacji, oraz usamodzielnienia jej od rządu federalnego.

O rozwiązaniu sporu mają rozmawiać w najbliższych dniach szefowie frakcji koalicyjnych.