USA pomyliły pomoc z akcją militarną?

PAP |

publikacja 25.01.2010 10:33

Szef włoskiej Obrony Cywilnej Guido Bertolaso ostro skrytykował strategię udzielania pomocy przez Stany Zjednoczone na Haiti. W cytowanej w poniedziałek przez włoską prasę wypowiedzi nazwał sytuację na zniszczonej przez trzęsienie ziemi wyspie "patetyczną", a USA zarzucił, że pomyliły niesienie pomocy z interwencją militarną.

USA pomyliły pomoc z akcją militarną? Orlando Barria/ PAP/EPA Kolejka po wodę i żywność. Punkt zorganizowała armia amerykańska i członkowie brazylijskiej MINUSTAH.

Przebywający na Haiti Guido Bertolaso, którego władze Włoch chciałyby widzieć w roli koordynatora międzynarodowej pomocy, oświadczył w rozmowie z włoską telewizją, że cała operację można było przeprowadzić znacznie lepiej.

"Obecność USA była nieuchronna i niezbędna. Ale niestety koncentracja sił jest ogromna, ale niewykorzystana w najlepszy sposób. Amerykanie są nadzwyczajni, lecz jak pokazali to także u siebie po huraganie Katrina, na który reakcja nie była wzorcowa, mylą postępowanie kryzysowe z interwencją zbrojną"- powiedział Bertolaso.

"Tu na Haiti za bardzo zdają się na wojsko, podczas gdy potrzebny był ktoś, kto zdołałby koordynować pomoc" - dodał.

Według szefa włoskiej OC na wyspie brakuje przywództwa, "zdolności Obamy do postępowania w kryzysie", cywila zdolnego zapanować nad sytuacją.

Bertolaso ocenił ponadto, że na Haiti trwa "targowisko próżności", "parada sztandarów i koszulek klubowych".

"Jeździ się wielkimi wozami i urządza się zawody, by pokazać, jakim się jest świetnym. Zamiast pomagać tym, którzy są pod gruzami i szukać ocalonych razem z psami, ten kto przyjeżdża, najpierw przyczepia plakat swojej organizacji i pozuje dla telewizji" - podkreślił.

Skrytykował byłego prezydenta USA Billa Clintona, który według niego zamiast dźwigać zgrzewki z wodą przed kamerą, powinien pojechać do sztabu kryzysowego i koordynować pomoc. A tymczasem Clinton wyjechał po jednym dniu - dodał Bertolaso.

Przeciwko tej ostrej krytyce zaprotestował cytowany w poniedziałek przez dziennik "Corriere della Sera" przedstawiciel biura ONZ na Haiti Roberto Dormino. "Bertolaso nie może obrzucać nas błotem, nie zgadzam się na to" - oznajmił. Jego zdaniem szef OC przybył do Port-au-Prince w "celach propagandowych".

Słowa Bertolaso usiłował złagodzić także minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini, który - także w wywiadzie dla mediolańskiej gazety - zapewnił, że rząd Silvio Berlusconiego nie krytykuje wysiłków innych.