Somalia: Gwałtowne starcia w Mogadiszu

PAP |

publikacja 29.01.2010 07:56

Do gwałtownych walk pomiędzy rebeliantami a wojskami sił pokojowych Unii Afrykańskiej doszło w nocy z czwartku na piątek w centrum stolicy Somalii Mogadiszu.

Wymiana ognia artyleryjskiego i z broni automatycznej rozpoczęła się około północy czasu polskiego. Na pewien okres straciła na intensywności, ale przed świtem znów zaczęła się nasilać - informuje agencja AFP.

Walki toczą się niedaleko strategicznego skrzyżowania "K4" - ronda znajdującego się w połowie drogi pomiędzy lotniskiem a portem w Mogadiszu.

W miejscu tym znajdowało się kilkudziesięciu ugandyjskich żołnierzy z sił pokojowych Unii Afrykańskiej (AMISOM). Kiedy rebelianci rozpoczęli atak odpowiedzieli oni ogniem z moździerzy i czołgów. Na miejsce z głównej bazy AMISOM, znajdującej się obok lotniska, wysłano co najmniej jeden konwój pojazdów opancerzonych.

Do starć pomiędzy islamistami z organizacji Al-Szabab i Hezb al-Islamija a żołnierzami sił pokojowych i wojskami rządowymi dochodzi w stolicy Somalii niemal codziennie, jednak rzadko są one tak intensywne.

Do najnowszych walk doszło w pierwszą rocznicę objęcia urzędu prezydenta przez szejka Szarifa Ahmeda. Jego rząd przejściowy jest bardzo słaby i kontroluje tylko część Mogadiszu, głównie dzięki pomocy sił AMISOM, które liczą 5,3 tys. żołnierzy.

Al-Szabab ma powiązania z Al-Kaidą a w jego szeregach walczą setki zagranicznych dżihadystów. Siły pokojowe Unii Afrykańskiej organizacja ta uważa za wojska okupacyjne i przeprowadziła przeciwko nim kilka krwawych ataków samobójczych.

Od obalenia prezydenta Mohammeda Siada Barre w styczniu 1991 roku Somalia pogrążyła się w chaosie wojen domowych i konfliktów klanowych. Struktury państwowe praktycznie przestały działać. Zawierane kilkakrotnie porozumienia pokojowe nie przyniosły rezultatów i stabilizacji coraz bardziej podzielonego kraju, na obszarze którego faktycznie istnieje co najmniej pięć klanowych państewek.

Od maja 2009 roku Al-Szabab i bojówki z Hezb al-Islamija prowadzą ofensywę w Mogadiszu i wzywają do obalenia umiarkowanego prezydenta Ahmeda.

TAGI: