Borusewicz o udziale Putina w uroczystościach w Katyniu

PAP |

publikacja 09.02.2010 10:16

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz ocenił, iż fakt, że premier Rosji Władimir Putin będzie gospodarzem kwietniowych uroczystości w Katyniu, otwiera nowe perspektywy w stosunkach polsko-rosyjskich.

Borusewicz powiedział to w wywiadzie dla wtorkowego wydania dziennika "Wriemia Nowostiej", poprzedzającym jego rozpoczynającą się w tym dniu wizytę oficjalną w Rosji. Gazeta informuje, że marszałek Senatu RP w trakcie dwudniowego pobytu zostanie przyjęty przez rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.

"Jest bardzo ważne, że premier Rosji będzie występował jako gospodarz uroczystości. Dotychczas rosyjskie władze dystansowały się od udziału w nich, a polska delegacja, przyjeżdżając w rocznicę tragedii uczcić pamięć poległych oficerów, wyglądała jak nieproszony desant" - oświadczył Borusewicz.

"Teraz nabiera to symbolicznego znaczenia i zdejmuje dwuznaczność reakcji na tragiczne wydarzenie, otwiera nowe perspektywy w stosunkach polsko-rosyjskich" - dodał.

Borusewicz powiedział, że "Polaków zawsze interesuje los rodaków, którzy padli ofiarą represji". "Szczególnie bolesną raną pozostaje Katyń" - podkreślił, wskazując, że pielęgnowanie pamięci o tym jest wręcz obowiązkiem. Marszałek zaznaczył zarazem, że rozumie, iż obok Polaków spoczywają tam Rosjanie.

"Wszak represje były wymierzone przede wszystkim przeciwko Rosjanom, Ukraińcom i innym narodom byłego ZSRR. Zawsze mówiłem - podobnie jak moi koledzy - że nie występujemy przeciwko narodowi rosyjskiemu, który cierpiał i poniósł ogromne straty w czasach stalinizmu i wojny" - powiedział.

Pytany o deklarację prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zapowiedział, że również weźmie udział w uroczystościach w Katyniu, Borusewicz wyznał, że sam też zastawia się nad przyjazdem.

"Tylko, że ktoś musi zostać w Polsce. Nie mogę powiedzieć, że pragnienie innych przedstawicieli polskich władz, by pojechać do Katynia, jest naganne. Wszelako wszyscy wyjechać nie mogą. Społeczeństwo natychmiast zadałoby pytanie: 'A kto rządzi w kraju?' " - oświadczył marszałek Senatu.

Borusewicz przyjeżdża do Moskwy na zaproszenie przewodniczącego Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, Siergieja Mironowa. Tematem ich rozmów będzie współpraca izb polskiego i rosyjskiego parlamentu, a także problematyka zaplanowanego na maj II Forum Regionów Polski i Rosji w Warszawie.

Marszałek Senatu spotka się również z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Niewykluczone, że w rozmowie zostanie poruszona sprawa przyjazdu polskiej delegacji na uroczystości do Katynia. Marszałkowi podczas wizyty towarzyszyć będzie grupa senatorów - członków Polsko-Rosyjskiej Grupy Parlamentarnej. Spotkają się oni z Rosyjsko-Polską Grupą Parlamentarną utworzoną w Radzie Federacji.