Spekulanci dyskredytują Hiszpanię?

PAP |

publikacja 09.02.2010 16:25

Spekulanci finansowi chcą zdyskredytować Hiszpanię, aby osłabić euro i otrzymać szybkie zyski - powiedział we wtorek hiszpański minister ds. rozwoju, jeden z przywódców Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) Jose Blanco.

Spekulanci dyskredytują Hiszpanię? AUTOR / CC 2.0 Spekulanci finansowi chcą zdyskredytować Hiszpanię, aby osłabić euro i otrzymać szybkie zyski?

W opinii ministra strategię taką popiera opozycyjna prawicowa Partia Ludowa (PP), która chce przejąć władzę.

Blanco odwołał się do krytycznego wobec polityki gospodarczej hiszpańskiego rządu artykułu w dzienniku "Financial Times, według którego doszło do "40 tysięcy operacji funduszy spekulacyjnych wysokiego ryzyka przeciwko euro". "Są to ruchy finansowe w celu otrzymania szybkich zysków" - powiedział.

"Spekulanci prowadzą te operacje, aby uniemożliwić uregulowanie rynków zaproponowane przez rząd hiszpański, i wszczęli kampanię szkodzenia wizerunkowi kraju i dyskredytacji premiera Jose Luisa Rodrigueza Zapatero" - mówił minister. Podkreślił, że "nic, co się dzieje, łącznie z artykułami redakcyjnymi w mediach zagranicznych i ich apokaliptycznymi komentarzami, nie jest przypadkowe, ale odpowiada konkretnym interesom". Blanco wyraził też opinię, że powodem kryzysu gospodarczego na świecie był "brak regulacji rynkowych, chciwość i zachłanność", o czym "bardzo szybko zapominamy".

"Teorię spisku przeciwko hiszpańskiej gospodarce" jako absurdalną odrzucił jeden z liderów PP Mariano Rajoy. "Czy Blanco ma na myśli spisek judeo-masoński?" - ironizował. Rajoy zaapelował do rządu, aby przestał obwiniać innych o swoją nieudolność.