Mandaty z monitoringu miejskiego

PAP |

publikacja 30.11.2017 07:05

Policja coraz chętniej sięga po nagrania z miejskich kamer i na ich podstawie karze kierowców - podaje w czwartek "Rzeczpospolita".

Mandaty z monitoringu miejskiego HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość

Po radarach, fotoradarach, dronach, kamerkach montowanych na mundurach drogówka postanowiła częściej sięgać po zdjęcia z monitoringu miejskiego. Ruszają kolejne pilotaże. Co to oznacza dla ok 17 mln kierowców? Dużo więcej mandatów - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Jak podaje gazeta, najnowszy pilotaż ruszył w Bielsku-Białej. Tamtejsi policjanci drogówki zasiądą w centrum monitoringu miejskiego i będą śledzić wykroczenia wobec pieszych. Monitoring pokaże im numer rejestracyjny pechowego auta, potem drogówka wyśle do właściciela auta żądanie wskazania kierującego. A na końcu wystawi mandat zgodnie z taryfikatorem.

"Rozwój technologii powoduje, że policja coraz częściej korzysta z takich nagrań" - powiedział cytowany przez "Rzeczpospolitą" rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.