Prawo do aborcji to kompletny absurd

KAI |

publikacja 11.02.2010 17:21

Postanowienia sprawozdania Komisji Praw Kobiet Parlamentu Europejskiego nt. równouprawnienia kobiet w Unii Europejskiej i ich prawa do aborcji to całkowity absurd. Jest to również niedopuszczalna ingerencja w suwerenne prawa poszczególnych państw członkowskich Unii. Uważa tak większość polskich posłów do Parlamentu, którzy skomentowali dla KAI dokument Komisji, przyjęty 10 lutego w Strasburgu.

Prawo do aborcji to kompletny absurd Henryk Przondziono/Agencja GN Strasburg. Budynek Parlamentu Europejskiego

Oto ich wypowiedzi:

KAI - Jak ocenia Pan/-i zapisy tego dokumentu, traktujące aborcję jako prawo podstawowe?

Tadeusz Cymański (PiS; TC) – Uważam, że zamieszczenie w sprawozdaniu prawa do aborcji jako prawa podstawowego jest oczywistym nadużyciem oraz przejawem coraz mocniejszej ekspansji i chyba niestety dominacji poglądów skrajnie liberalnych i relatywistycznych. Zgłoszone w trakcie prac Komisji poprawki mające na celu wykreślenie tych zapisów w głosowaniach przepadły z kretesem.

Ryszard Czarnecki (PiS; RCz) – Jest to całkowity absurd, przykład skrajnego, lewicowego zideologizowania tak podstawowego problemu jak ludzkie życie. Ale nawet pomijając już – choć pominąć ich nie można – względy moralne i etyczne, jest to też przykład niedopuszczalnej ingerencji w suwerenne prawo i ustawodawstwo poszczególnych krajów Unii Europejskiej.

Filip Karczmarek (PO; FK) – Oceniam to negatywnie. Jestem przekonany, że aborcja nie jest prawem podstawowym.

Elżbieta Łukacijewska (PO; EŁ) – Kwestia niechcianych ciąż jest dużym problemem, nie możemy jednak wprowadzać przepisów, które będą traktowały aborcję jako darmowy środek antykoncepcyjny. Nie mogę się zgodzić, aby aborcja zwalniała od myślenia o skutkach i obowiązkach związanych z rozpoczęciem życia seksualnego. Życie człowieka zasługuje na coś więcej.

Jan Olbrycht (PO; JO) – Istotnie, sprawozdanie Komisji Praw Kobiet zawiera takie zapisy i to nie zaskakuje, jeżeli zna się skład tej komisji i dominujące w niej nurty. Tekst ma charakter postulatywny i wyraża pożądany przez większość Komisji kierunek. Te zapisy zawierają nieprawdziwe założenie, że aborcja jest prawem podstawowym, a wnioski wyprowadzone z fałszywego założenia są również błędne. Mówi się tam, że „łatwy dostęp do aborcji pozwala kobietom «kontrolować swe prawa seksualne" i jest to wyjątkowo zawiłe udowadnianie własnej tezy.

Joanna Skrzydlewska (PO; JS) – Uważam, że zupełnie niepotrzebnie wprowadzono ten zapis do sprawozdania, o czym już kilkakrotnie wspominałam. Jestem przeciwna stawianiu na równi prawa do wyborów dotyczących zdrowia reprodukcyjnego i rozrodczego, przyznającego szeroki i nieograniczony dostęp do aborcji, z prawem do godności, integralności fizycznej czy wreszcie z prawem do równego traktowania. Na ostatniej sesji plenarnej zwracałam uwagę posłów, że rozstrzyganie o aborcji należy do kompetencji rządów poszczególnych państw członkowskich i walcząc o prawo do równego traktowania, nie powinniśmy uzależniać go od wyborów związanych ze sferą seksualną. Jestem zdecydowanie przeciwna takiemu powiązaniu i uważam, że jest ono szkodliwe

Konrad Szymański (PiS; KSz) – Sprawozdanie to, proponując upowszechnienie dostępu do aborcji w Unii Europejskiej, narusza wyłączne kompetencje państw członkowskich w tej dziedzinie. Zapisy art. 38. wskazują, że intencją lewicy europejskiej jest złamanie tych kompetencji i wprowadzenie globalnego prawa do aborcji za pomocą prawa międzynarodowego. Ta sama taktyka stosowana jest na forum ONZ.

Jarosław Wałęsa (PO; JW) – Ta sprawa JEST w gestii państw członkowskich. Parlament Europejski nie powinien się tym zajmować.

KAI - Co należy zrobić, aby Parlament Europejski nie wchodził w kompetencje państw, łamiąc zasadę pomocniczości, będącej jednym z filarów Unii Europejskiej?

TC – Aby ochronić tę zasadę i poszanowanie autonomii państw, potrzebne są wyraźne i skoordynowane protesty posłów lub poszczególnych grup politycznych w formie oficjalnych wystąpień i rezolucji.

RCz – Należy przypominać, że prawdziwe kompetencje Europarlamentu są w praktyce znacznie skromniejsze niż się powszechnie wydaje. Wszelkie sprawy moralno-obyczajowe tak naprawdę są domeną suwerennych państw narodowych. Parlament Europejski powinien wykazywać więcej skromności i nie sprawiać wrażenia, że Unia jest (lub ma być) europejskim superpaństwem.

FK – Posłowie mogą głosować przeciw dokumentom, łamiącym zasadę pomocniczości. Obywatele mogą wybierać posłów, którzy będą postępowali zgodnie z tą zasadą i mogą się zwracać do różnych instytucji narodowych i wspólnotowych, jeżeli nie są zadowoleni z decyzji Parlamentu.

EŁ – Ta rezolucja Parlamentu to tylko opinia wyrażająca jego stanowisko i nie ma żadnej mocy prawnej. Jednakże niebezpieczeństwo związane z podejmowaniem na forum Europarlamentu takich debat polega na upowszechnianiu i nagłaśnianiu pewnego światopoglądu.

JO – Nie ma możliwości automatycznego zakazania nie tyle Parlamentowi, ile posłom podejmowania prób łamania zasady pomocniczości, a wiec zmieniania istniejącego prawa. Oczywiście, że podejmują oni i będą podejmowali wszelkie możliwe wysiłki w tym kierunku. Przecież to właśnie Parlament współtworzy prawo unijne. Rezolucje i sprawozdania nie mają charakteru prawa i nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia, wyrażają jedynie poglądy części posłów, a jeśli Parlament je przyjmie, będzie to opinia większości.

Nie są to nic nie znaczące gesty, ale próby wywierania nacisku, aby zmienić prawo i należy im się zdecydowanie przeciwstawiać, pamiętając zarazem, że prawo można zmieniać, a w Unii współtworzą je państwa członkowskie(rządy) i Parlament Europejski. Ostatecznie rację (w sensie prawnym) mają ci, którzy dysponują większością i pamiętajmy, że bierność w sprawach politycznych nie popłaca.

JS – Myślę, że każdy z posłów w takich przypadkach zawsze może wyrazić swój stanowczy sprzeciw w głosowaniu, gdy w którejś z rozpatrywanych przez PE spraw dochodziłoby, jego zdaniem, do złamania zasady subsydiarności.

KSz – Obrońcy życia muszą za każdym razem mówić głośno i zdecydowanie, że nie zgadzają się z feministyczną logiką traktowania bezpłatnej i powszechnej aborcji dla każdego jako podstawy praw człowieka. Należy używać argumentacji kompetentnej, ale sama zasada pomocniczości to za mało. Trzeba wprost podnosić wartość życia ludzkiego na forum międzynarodowym i przedstawiać swoją wizję praw człowieka, które winny bronić nienarodzonych. Muszą to robić zarówno posłowie, jak i dyplomaci na szczeblu rządowym.

JW – Należy przypominać o kompetencjach i ograniczeniach z nich wynikających.

KAI – Jak Pan/-i osobiście i Pańskie ugrupowanie polityczne zamierzają głosować nad tym sprawozdaniem?

TC – Moje osobiste zdanie, jak i mojej grupy EKR, czyli Europejskich Konserwatystów i Reformatorów są takie same: jeśli nasze poprawki, zmierzające do ochrony życia, zostaną odrzucone, będziemy głosować przeciw.

RCz – Moja grupa polityczna EKR zawsze zapala światło STOP przy różnych potworkach ustawodawczych i głupotach ideologicznych. Będziemy głosować przeciw po pierwsze dlatego, że jesteśmy za podejmowaniem takich decyzji na szczeblu narodowym, a nie w Brukseli i po drugie, gdyż jesteśmy za życiem ludzkim – od poczęcia.

FK – Ja osobiście będę głosował przeciw. Podobnie postąpi raczej moja grupa polityczna, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.

EŁ – Byłam przeciw rezolucji w głosowaniu końcowym, ponieważ zostały utrzymane zapisy dotyczące upowszechniania aborcji. Takie stanowisko podzielała również moja grupa polityczna.

JO – Ja osobiście uważam wprawdzie, że jest wiele do zrobienia w Europie w sprawie równości kobiet i mężczyzn, ale będę głosował przeciw temu sprawozdaniu a moja grupa polityczna EPP przyjęła wspólne stanowisko, odrzucające niekorzystne zapisy w sprawozdaniu i zalecające odrzucenie go w przypadku przegrania głosowań cząstkowych.

JS – O ile paragraf 38 z poprawkami nie zostaną wcześniej odrzucone, zarówno ja, jak i polska delegacja EPL, a także Grupa Polityczna, przyjmując wspólne stanowisko, postanowiliśmy głosować przeciwko sprawozdaniu, chociaż nie ma gwarancji, że indywidualni posłowie nie wyłamią się i zagłosują inaczej.

KSz – W imieniu posłów PiS w PE zgłosiłem wniosek o odrębne głosowanie nad artykułami wprost odnoszącymi się do aborcji. Będziemy starali się wykreślić te zapisy. Aborcja nie jest jednak jedynym problemem tego szkodliwego sprawozdania. Będziemy z pewnością głosowali przeciwko. Cały ten dokument nadaje się tylko do kosza.

JW – Powinno się zmienić to sprawozdanie za pomocą odpowiednich wniosków i poprawek. Jeśli to nie pomoże, będę głosował przeciwko. Należy jednak pamiętać, że tak czy inaczej to sprawozdanie nie ma wiążącej mocy prawnej.

Artur Zasada (PO) – Uważam, że traktowanie aborcji jako prawa podstawowego w kontekście sprawozdania Komisji jest niepotrzebne i szkodliwe dla samego dokumentu. Jeżeli treść pkt. 38. zostanie przyjęta, zamierzam zagłosować przeciw całemu dokumentowi.