UCESM rozmawiali o życiu zakonnym

KAI |

publikacja 12.02.2010 19:38

Na potrzebę kultury dialogu i wymiany darów duchowych, na konieczność prawdziwego życia Ewangelią, mimo trudności związanych z sekularyzacją w Europie Środkowo-Wschodniej, zwrócili uwagę uczestnicy popołudniowej debaty, która odbyła się 12 lutego w Częstochowie w ramach 14. Zgromadzenia Plenarnego Unii Konferencji Europejskich Wyższych Przełożonych Zakonnych (UCESM).

UCESM rozmawiali o życiu zakonnym Henryk Przondziono „Nie ma w Europie kryzysu powołań, ale jest kryzys osób wezwanych, powołanych, które nie potrafią odpowiedzieć na powołanie, na wezwanie Boże” zauważył na spotkaniu w Częstochowie ks. Marek Dziewiecki z Europejskiego Centrum Powołań. Na zdjęciu: ceremonia złożenia ślubów zakonnych u sióstr kamedułek

Swoimi świadectwami i refleksjami podzielili się przedstawiciele wspólnot życia konsekrowanego z Białorusi, Łotwy, Bułgarii, Polski, jak również przedstawicielka Renovabis (Akcji solidarności katolików niemieckich z Europą Środkową i Wschodnią).

"Od Europy Wschodniej oczekujemy promocji dialogu wobec wszystkich ludzi dobrej woli. Potrzebna jest kultura dialogu i wymiany darów duchowych. W Europie Wschodniej trzeba również poszukiwać nowej odpowiedzialności za przyszłość" - zauważyła przedstawicielka Renovabis.

Na istnienie pewnych trudności w relacjach z państwem zwrócił uwagę zakonnik z Białorusi. Zauważył, iż mimo pewnej poprawy w stosunkach z państwem po 1989 r., nadal istnieją trudności, zwłaszcza gdy chodzi o zgodę na pracę duszpasterską dla księży z zagranicy. Dotyczy to również zezwoleń na budowę kościołów. Ale najważniejsze to, aby żyć autentycznie Ewangelią, pomimo trudności- podkreślił duchowny.

Zakony, zdaniem siostry z Łotwy, „zawsze były znakiem nadziei”. "Charyzmat to zawsze dar dla innych. To inne imię nadziei. Życie zakonne, które utraci nadzieję, nie może być nadzieją dla świata" - podkreśliła zakonnica, reprezentująca zakony na Łotwie. Zauważyła również, że w pewien sposób w okresie prześladowania przez władze komunistyczne i w okresie przymusowego ukrycia łatwiej było o wierność Ewangelii i charyzmatowi. "Dziś sekularyzacja sprawiła, że mniejszy jest radykalizm w wierze. W czasie komunizmu była trudność dawania świadectwa, ale większa autentyczność wiary" - powiedziała siostra z Łotwy.

Na nadzieję jako na „wielki dar od Boga” zwróciła uwagę siostra zakonna z Bułgarii. Podkreśliła również, że Bułgaria „jest krajem misyjnym”.

Natomiast s. Jolanta Olech, sekretarz generalna Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, mówiąc o sytuacji zakonów w naszym kraju, podkreśliła m.in., że „trzeba w nowy sposób odczytać naszą rzeczywistość”. "Trzeba w nowy sposób spojrzeć w przyszłość. A to zawsze wymaga pewnej odwagi. Kościół w Polsce w okresie komunizmu był w innej sytuacji niż w pozostałych krajach Europy Wschodniej. Wiele możemy zawdzięczać postawie kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dziś są też nowe i inne wyzwania, którym trzeba sprostać" - podkreśliła s. Olech.

Ks. Marek Dziewiecki z Europejskiego Centrum Powołań w swym przemówieniu zauważył, że „nie ma w Europie kryzysu powołań, ale jest kryzys osób wezwanych, powołanych, które nie potrafią odpowiedzieć na powołanie, na wezwanie Boże”. "Często też mówi się o powołaniu do życia rodzinnego, małżeńskiego, do kapłaństwa i życia konsekrowanego, ale znacznie wcześniej jest powołanie do bycia człowiekiem i powołanie do świętości" - powiedział ks. Dziewiecki.

Na zakończenie kolejnego dnia obrad uczestnicy 14. Zgromadzenia Generalnego Unii Konferencji Europejskich Przełożonych Wyższych poddali pod refleksję w grupach językowych projekt „Przesłania końcowego” Zgromadzenia. Zostanie ono zaaprobowane i przedstawione jutro.