Budzące niesłabnące zainteresowanie tajne archiwa watykańskie niebawem opublikują część zasobów w internecie. Chodzi o kolekcję dokumentów obejmującą okres drugiej wojny światowej i związaną z pontyfikatem Piusa XII. Watykan zgodził się, by w procesie przeniesienia leciwych już dokumentów na nośniki cyfrowe pomogła jedna z amerykańskich fundacji. Celem Pave the Way Foundation jest zbliżanie stanowisk między religiami, „torowanie drogi” współpracy i walka z nadużywaniem religii do celów politycznych czy sekciarskich.

Zasób dokumentów, niebawem udostępnionych gratis w internecie, liczy ponad 5 tys. jednostek (chodzi o dokumenty od marca 1939 r. do maja 1945 r.). Gary Krupp, prezes i założyciel fundacji, wyjaśnił, że dokumenty te będą dostępne na witrynie internetowej fundacji, jak również na stronach Watykanu. Jego zdaniem, monumentalne opracowanie archiwaliów watykańskich, zrobione przed laty z benedyktyńską cierpliwością przez trzech jezuickich historyków na życzenie Pawła VI, zostało przez świat nauki zignorowane. Dzieło Actes et Documents du Saint Siège relatifs á la Seconde Guerre Mondiale zawiera już większość dokumentów, o które cały czas upominają się dziennikarze i historycy. Dokumentacja pontyfikatu Piusa XII jest już w 65 proc. publiczna – zauważył prezes Krupp. Problemem jest jednak brak kompetencji wśród tych, którzy chcą się „dostać” do archiwów watykańskich. Najczęściej, zdaniem prezesa fundacji, powód jest banalny – brak znajomości języków obcych. Fundacja opracowuje więc tłumaczenia archiwaliów, najczęściej z języka niemieckiego.

Fundacja Pave the Way objęła swoimi badaniami także inne archiwalia, na ogół pomijane przez „odbrązawiaczy” Piusa XII. Chodzi o akcję sowieckiego KGB o kryptonimie Seat-12 mającej na celu dyskredytację Papieża. W jej ramach powstała m.in. oszczercza i oparta na sfałszowanych źródłach watykańskich sztuka Rolfa Hochhutha „Namiestnik” szeroko lansowana po obu stronach żelaznej kurtyny. Zmasowana i zadziwiająco skuteczna akcja oczerniania Piusa XII spowodowała potrzebę powołania przez Watykan ekipy historyków, która zajęła się edycją odnośnych dokumentów. Niestety, wysiłek naukowców jak do tej pory nie przeważył nad sowiecką propagandą.