PAP |
publikacja 14.12.2017 11:36
Cieszę się ze wszystkich głosów, które wspierają naszą narrację i podejście do kwestii uchodźców - powiedział w czwartek w Brukseli premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do listu szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska na temat obowiązkowych kwot relokacyjnych.
PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ Mateusz Morawiecki
"Wiem, że premier Grecji (Aleksis Cipras) cały czas ma inne spojrzenie na te tematy, my wskazujemy na to, że (...) warto jest wkładać istotne pieniądze, zauważalne, w pomoc uchodźcom na miejscu. Ta pomoc jest dużo bardziej efektywna tam na miejscu" - podkreślił Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami przed spotkaniem Grupy Wyszehradzkiej z szefem włoskiego rządu Paolo Gentilonim.
"My włożyliśmy 50 mln euro, czyli bardzo dużą kwotę, we współpracę w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego i ponad 7 mln euro we współpracę głównie w północnej Afryce - Libia i inne państwa północnej Afryki" - przypomniał premier.
Tusk w liście do przywódców UE z 7 grudnia ocenił, że wprowadzenie systemu kwotowego rozdziału uchodźców okazało się nieskuteczne i podzieliło państwa członkowskie. Zapowiedział też, że zaproponuje "dalsze działania", jeśli do czerwca 2018 roku nie będzie w tej sprawie rozwiązania. List Tuska skrytykowała Komisja Europejska, podkreślając, że nie zgadza się z jego opinią.