Około 60 tys. liderów praktykujący rdzenny kult, ma sporządzać listy osób zmarłych oraz rannych, a także wspierać tych, którzy potrzebują pomocy.

Zdaniem Davida Wimhursta, rzecznika ONZ, duchowni voodoo bardzo dobrze znają lokalną społeczność haitańską i są w stanie wspomóc działania niosące humanitarną pomoc. „Oni mają tu do odegrania jakąś rolę” – dodaje.

Niektórzy specjaliści zauważają, że mieszkańcy Haiti, gdzie większość kościołów chrześcijańskich uległo zniszczeniu, mogą teraz z większą gorliwością wrócić do pradawnego kultu, pogłębiającego fatalistyczne podejście do rzeczywistości.