Tylko Bóg wie, ilu zbawiło jego cierpienie

Tomasz Gołąb

publikacja 29.12.2017 17:14

Mszę św. pogrzebową przy trumnie śp. biskupa Stanisława Kędziory odprawiło 17 biskupów i ponad 200 kapłanów pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Wzruszającą homilię wygłosił bp Józef Zawitkowski.

Tylko Bóg wie, ilu zbawiło jego cierpienie

- Dziś pogrzeb biskupa w warszawsko-praskiej katedrze. A ja myślałem że biskup umiera inaczej: wybrany, umiłowany, namaszczony, wyświęcony. Że umiera ładnie, w kadzidłach, z uśmiechem. A tu? Stasiu kochany, stoję nad twoją trumną, całuję twoje dobre ręce, namaszczone, kapłańskie, święte... Sześć lat cierpienia to bardzo długo. Krzyż biskupi oddałeś biskupowi Markowi. To pięknie. Tylko ty wiesz, że swojego krzyża nie można nikomu oddać. Trzeba go dźwigać na plecach. Wiem, że bardzo cierpiałeś i pytałeś: za co? Wiem: pewnie za mnie - mówił w homilii bp Józef Zawitkowski.

Gość Warszawski Pogrzeb bp. Stanisława Kędziory
W ostatniej drodze towarzyszyło bp. Stanisławowi Kędziorze ponad 200 kapłanów i 17 biskupów pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. We Mszy św. pogrzebowej uczestniczyła rodzina Zmarłego oraz wierni z Suligowa, skąd pochodził, a także liczni katecheci, dyrektorzy szkół, samorządowcy i przyjaciele biskupa Stasia, jak o nim mówili.

- Mogłoby się wydawać, że śmierć w Boże Narodzenie to duchowy paradoks. Ale nie wyczuwamy go w tym pogrzebie. Pan Jezus stał się człowiekiem w Betlejem, wierzymy że narodził się po to, by człowiek stał się dzieckiem bożym, by mógł się narodzić dla nieba. Taki czas odchodzenia z tego świata jest dany ludziom wyjątkowym. Tak umarł brat Albert, tak odchodził dokładnie 20 lat temu abp Bronisław Dąbrowski - przypomniał kard. Kazimierz Nycz.

Zobacz także:

Zanim na ramiona wzięli trumnę kapłani diecezji warszawsko-praskiej, swojego wieloletniego współpracownika żegnali także bp Kazimierz Romaniuk i abp Henryk Hoser.

- Był wielkim mężem cierpienia: choroba sukcesywnie odbierała mu władze fizyczne i psychiczne. Przepowiadał to, jakby przyjął cierpienie jako swoje powołanie. On dopełniał cierpień Jezusa Chrystusa. Szedł śladami Chrystusa cierpiącego, niósł Jego krzyż i tylko Bóg wie, ile osób było przez to cierpienie zbawionych, ile odzyskało sens i pełnię życia. Ta jego heroiczna postawa jest wielkim tytułem do świętości jego życia - powiedział abp Henryk Hoser.

Czytaj także:

Po Mszy św. trumna z Ciałem bp. Stanisława została złożona w grobie na Cmentarzu Bródzieńskim.

Inni zmarli niedawno kapłani:

Salve TV 11:00 - Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem ks. kard. Kazimierza Nycza