W Japonii zakazuje się pływaczkom ekstrawagancji

PAP |

publikacja 20.02.2010 18:55

Japońskie zawodniczki, specjalizujące się w pływaniu synchronicznym, będą mogły zachować swe klamerki na nosy i połyskliwe kostiumy, ale będą musiały zrezygnować z jaskrawo pomalowanych paznokci i farbowanych włosów.

Japońscy działacze pływaccy przedłużyli zakaz dla takich ekstrawagancji dla pływaczek synchronicznych i specjalistek skoków do wody, który formalnie obowiązuje od 1 kwietnia 2009 r.

Łamiące zakaz narażają się na dożywotnią dyskwalifikację, jeśli pojawia się na basenie z farbowanymi włosami, polakierowanymi paznokciami lub przekłutymi uszami. Tak ostre wymagania wprowadzono w ubiegłym roku, by zapobiec łamaniu przepisów i by pływaczki nie wyglądały jak gwiazdy rocka. Przyłapani na piciu alkoholu lub w nie swoich pokojach podczas obozów treningowych także znajdą się w poważnych opałach.

Ostatnio prezydent Japońskiej Federacji Piłkarskiej powiedział, że reprezentacja kraju to "bałaganiarze", bo nie potrafili przyjąć godnej postawy podczas hymnu narodowego.

Czołowy snowboardzista japoński był obiektem nagonki mediów za pokazanie się w Vancouver w narodowym kostiumie, ale noszonym w hip-hopowym stylu, co uznano za kolejne naruszenie sportowego protokołu.