List Pertiniego do Jana Pawła II

KAI |

publikacja 24.02.2010 20:33

W dniu dwudziestej rocznicy śmierci Sandro Pertiniego – prezydenta Włoch w latach 1978-85 – „Corriere della Sera” zamieścił nieznany dotąd list, jaki na Wielkanoc 1983 roku wystosował on do Jana Pawła II.

Dziennik przypomina, że szef państwa włoskiego, wybrany kilka miesięcy przed konklawe z 16 października 1978, bardzo szybko zaprzyjaźnił się z polskim papieżem. Często spotykali się nieoficjalnie, niemal potajemnie, rozmawiali przez telefon, korespondowali ze sobą. Sędziwy Pertini, który miałby dziś 114 lat, podziwiał papieża szusującego na nartach w masywie Adamello, a wcześniej, zaraz po zamachu 13 maja 1981 roku, czekał w rzymskim szpitalu im. Gemellego na wynik trudnej operacji Ojca Świętego.

W oficjalnym liście Sandro Pertini upomniał się u Breżniewa o los radzieckich dysydentów. W grudniu 1981 protestował też w liście do generała Jaruzelskiego przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.

Życzenia, jakie wystosował do papieża Polaka na Wielkanoc 1983 roku, miały także charakter polityczny i aktualny. Prezydent napisał wówczas: „Pokój odważnemu narodowi Waszej Świątobliwości, który bardzo miłuję i który nie jest dziś wolny tak, jak powinny być wolne wszystkie narody i wszystkie ludzkie stworzenia. Niech nie będą sługami na kolanach, lecz ludźmi wolnymi, panami swoich myśli i swoich uczuć. Niech będzie pokój dla całej ludzkości: braćmi niech się czują wszystkie narody, związane jednym przeznaczeniem: żyć w braterstwie i pokazywać sobie wzajemnie pomoc albo razem zginąć w atomowym holokauście”.

W odpowiedzi Jan Paweł II napisał, że w słowach prezydenta Włoch czuł „szlachetną duszę, która potrafi odczytać wspólne obawy i nadzieje” i dziękował mu za „szczerą przyjaźń" oraz „sympatię i szacunek dla mojej Ojczyzny”.