O. Prusak o pedofilii wśród księży

KAI |

publikacja 25.02.2010 10:20

Biskupi, którzy chronili księży pedofilów, powoływali się na teologiczną treść obrzędu wyświęcenia, w którym rodzi się więź wzajemnych zobowiązań i pomocy. To bardzo ważna więź, ale łatwo wypaczyć jej teologiczny sens - pisze ks. Jacek Prusak SJ w Tygodniku Powszechnym.

O. Prusak o pedofilii wśród księży Henryk Przondziono/Agencja GN o. Jacek Prusak

- Przypadki przestępstw pedofilskich duchownych w Irlandii i Niemczech pokazują, że wyparte przez Kościół problemy wracają na swoje miejsce – miejsce „symptomu” w strukturze Kościoła, ujawniając te same wzorce kompromisowych zachowań biskupów po obu stronach Oceanu - dodaje.

Zauważa, że w centrum kryzysu dotyczącego pedofilii w Kościele stoją nie nadużycia seksualne księży, lecz błędy popełnione przez biskupów. "Mentalność kasty sprawia, że więź pomiędzy biskupem a kapłanami wyłącza ludzi, którzy nie należą do „klerykalnego klubu”, traktując ich jako mniej ważnych. Apostolat świeckich sprowadzony jest wtedy do modelu „pomagania księdzu” bądź angażowania się w politykę w szczegółowych kwestiach istotnych z perspektywy Kościoła hierarchicznego. Nie taka jest wizja „Lumen Gentium” i „Apostolicam Actuositatem” będąca duchowym testamentem Soboru" - pisze ks. Prusak.

"Klerykalna struktura umiera w konwulsjach, które z pewnością będą jeszcze miały ogniskowy charakter, ale przyszłość Kościoła należy do Boga, a na naszych oczach rodzi się nowa kultura autorytetu w Kościele. Ważne jest jednak, abyśmy nie zapomnieli, że skoro współczujemy ofiarom, to znaczy, że one teraz mają się poczuć lepiej.[…] Lepszy od protestu krytyków Kościoła jest powrót do ducha jego reform; to on jest w stanie uleczyć traumę wyrządzoną w Kościele jego członkom" - czytamy.

Jezuita podkreśla też w artykule, że liczba duchownych wykorzystujących seksualnie nieletnich jest znacznie mniejsza (2-4 proc.) od liczby przestępców tego typu w innych grupach społecznych, w tym także w zawodach związanych z edukacją czy niesieniem pomocy psychologicznej. W badaniu przeprowadzonym w 1998 r. przez pismo „Education Week” stwierdzono, że w instytucjach edukacji publicznej w USA co tydzień dochodzi do dziewięciu przypadków wykorzystywania seksualnego. Księża nie są więc grupą podwyższonego ryzyka, bowiem na podstawie istniejących badań nie da się udowodnić, że prawdopodobieństwo molestowania nieletnich jest wśród księży katolickich wyższe niż w przypadku ogółu mężczyzn czy duchownych innych wyznań.