Życiowy mongolizm

Beata Zajączkowska

W sieci podpisujemy się pod słowami, które nigdy nie przeszłyby nam przez gardło. Na szczęście wywołuje to natychmiastową odpowiedź.

Życiowy mongolizm

„Bawmy się w strzelanie do małych Downów” - do tej grupy na włoskojęzycznej wersji Facebooka przyłączyło się ponad 1 700 osób. Przytaczanych na tym forum rad i komentarzy naprawdę nie warto powtarzać niezależnie od tego czy są wyrazem totalnej znieczulicy czy tylko ludzkiej głupoty, której i poza siecią nie brakuje.

Warta zauważenia jest reakcja pozostałych uczestników tego portalu społecznościowego. Poinformowali oni policję i utworzyli grupę domagającą się natychmiastowego zamknięcia forum przeciwko dzieciom z zespołem Downa. W ciągu kilku godzin dołączyło do niej ponad 100 tys. osób, a wiele innych w swych profilach zamieszczało apele krytykujące idiotyczny pomysł „zabawy z używaniem chorych dzieci jako żywej tarczy”. Dzięki współpracy z Amerykanami włoska policja zaciemniła stronę, teraz próbuje dotrzeć do jej pomysłodawców.

Niby po problemie. Sytuacja ta ukazała jednak wierzchołek góry lodowej. British Medical Journal opublikował badania z których wynika, że w ciągu ostatnich 20 lat o 1 proc. spadła liczba dzieci rodzących się z Downem, mimo, że zasadniczy wzrost wieku matek przewidywał, że będzie ich o 46 proc. więcej. Szokiem była informacja o aborcji w jednej z mediolańskiej klinik. Matka w bliźniaczej ciąży zdecydowała się usunąć chorą dziewczynkę. Lekarka się jednak pomyliła i zabiła zdrowe dziecko. Swój błąd naprawiła podczas kolejnej aborcji. Tak, codziennie giną tysiące dzieci z zespołem Downa.

Strona na Facebooku jest odbiciem mentalności świata. Jednak nie możemy się jej poddawać, ale sami tworzyć decydując o tym w jakim świecie chcemy żyć. Czy jest w naszym życiu miejsce na ludzi chorych, innych od nas? I ta odpowiedź jest decydująca, bo zwykły ludzki strach przed tym co odmienne jest zrozumiały i normalny. W codziennych kontaktach można go pokonać. Co więcej, w takich relacjach wychodzi często, że prawdziwymi życiowymi „mongołami” jesteśmy my zdrowi.