Niestałe członkostwo Polski w RB ONZ wzmacnia prestiż państwa

PAP |

publikacja 18.01.2018 06:55

Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Nowym Jorku jest pierwszą okazją po objęciu przez Polskę niestałego członkostwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ do zabrania głosu w tym gremium na szczeblu głowy państwa. Członkostwo wzmacnia prestiż RP na arenie międzynarodowej.

Niestałe członkostwo Polski w RB ONZ wzmacnia prestiż państwa ses7 / CC 2.0

Duda udaje się do Nowego Jorku w środę, a w czwartek weźmie udział w debacie otwartej wysokiego szczebla RB ONZ. Spotka się także m.in. z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem oraz z ambasadorami przy ONZ wszystkich krajów UE.

W czerwcu ubiegłego roku Zgromadzenie Ogólne ONZ wybrało Polskę do grona niestałych członków na miejsce ustępującej Ukrainy. Opowiedziało się za nią 190 państw, a dwa wstrzymały się od głosu. Nasz kraj objął funkcję niestałego członka 1 stycznia wraz z Gwineą Równikową, Kuwejtem, Peru, Wybrzeżem Kości Słoniowej oraz Holandią. Polska będzie sprawować funkcję przez dwa lata, do końca grudnia 2019 r.

Główny filar Rady Bezpieczeństwa, która wzięła na siebie obowiązek utrzymania pokoju i bezpieczeństwa na świecie, to pięć państw - stałych członków. Są to Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny, Francja i Wielka Brytania. Ich działalność dopełnia 10 niestałych członków. Powoływani są w drodze wyborów z uwzględnieniem klucza regionalnego. Pięciu wywodzi się z Afryki i Azji, dwóch z Ameryki Łacińskiej, dwóch z Europy Zachodniej oraz jeden z Europy Wschodniej.

Według Biura Rzecznika Prasowego MSZ członkostwo w RB odzwierciedla aspirację do odgrywania aktywnej roli na arenie międzynarodowej i globalizacji polskiej polityki zagranicznej. Umożliwia też udział w debacie dotyczącej rozwiązywania najważniejszych problemów globalnych oraz współtworzeniu światowego porządku.

Biuro rzecznika twierdzi, że Polska w ramach członkostwa zyskała unikalną sposobność promocji i realizacji priorytetów polskiej polityki zagranicznej na forum ONZ. Może prezentować swoje stanowisko na temat kwestii istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa regionalnego, a także związanych z utrzymaniem międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa.

Stały przedstawiciel RP przy ONZ objął 1 stycznia funkcję przewodniczącego trzech komitetów sankcyjnych RB ONZ: do spraw Iraku, Sudanu oraz Sudanu Południowego. Miesięczne przewodnictwo w Radzie Polska będzie sprawować w maju 2018 r. i prawdopodobnie w drugiej połowie 2019 r. Stworzy to, jak ocenia MSZ, szczególną okazję do promocji i realizacji celów członkostwa w RB.

MSZ przypomina o ograniczeniach systemowych, z którymi mierzy się Polska. Zalicza do nich zwłaszcza prawo stałych członków do wetowania rezolucji. W rezultacie każde z tych państw może zablokować działania Rady.

Według ekspertów członkostwo w RB ONZ wzmacnia prestiż RP na arenie międzynarodowej, ułatwia realizację celów politycznych, a także daje sposobność prezentowania na forum ONZ naszego stanowiska w najważniejszych kwestiach międzynarodowych.

Analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM) Rafał Tarnogórski twierdzi, że w ciągu dwóch najbliższych lat "najważniejszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa wewnętrznego Polski". Wskazał w tym kontekście, że najistotniejsza jest dla Polski sytuacja na Ukrainie. Za kolejne istotne kwestie uznał terroryzm oraz umocnienie pozycji kraju w UE.

Tarnogórski zwrócił uwagę także na inne pożytki wypływające z członkostwa w RB ONZ, do których zaliczył kontakty handlowo-gospodarcze. W gronie piętnastki Polska stanie się adresatem różnych propozycji i zapytań i będzie się starała to wykorzystać.

Członkostwo w RB analityk uznał też za sposobność do szlifowania warsztatu dyplomatycznego.

Według analityka PISM Warszawa nasili w RB wysiłki na rzecz poszanowania prawa międzynarodowego. Zajmie się zagadnieniem zapobiegania konfliktom i mediacją w pozasądowym rozwiązywaniu sporów międzynarodowych. Zabiegać też będzie o wzmocnienia dialogu międzyreligijnego i kulturowego, co może się przyczynić do rozładowania napięć na świecie.

ONZ, w tym także RB, od lat stała się przedmiotem płynącej z różnych stron krytyki. Widać to m.in. w USA, które łożą najwięcej spośród wszystkich państw na budżet organizacji (22 proc, czyli ok. 1,2 mld dolarów na dwa lata). Towarzyszą temu głosy nawołujące do niezbędnych reform. Na ich potrzebę wskazywali kolejni sekretarze generalni ONZ, a zwłaszcza Kofi Annan. Do apeli w tej sprawie przyłącza się także Polska.

Według Tarnogórskiego nasz kraj wzywać będzie stałych członków RB, aby nie stosowali weta, kiedy mamy do czynienia z rażącym naruszeniem prawa humanitarnego i rozlewem krwi. W przekonaniu analityka Polska powinna się też przedstawiać jako państwo zdolne stać się eksporterem pokoju i bezpieczeństwa, a także zainteresowane przestrzeganiem na świecie norm prawnych oraz właściwym stosunkiem do różnych kultur.

Analityk z PISM dostrzegł też szansę szerszego upowszechnienia w świadomości świata doświadczeń Polski w pokojowej transformacji systemu.

Znaczenie niestałych członków RB uwydatnia się mocno w przypadku tzw. głosowania proceduralnego. Nie obowiązuje tam, w odróżnieniu od głosowania oficjalnego, prawo weta. Można tym sposobem przeforsować wiele uchwał, jeśli udaje się zgromadzić łącznie poparcie dziewięciu z 15 członków RB.

Polska zasiadła w Radzie po raz szósty. Pierwszy raz miało to miejsce w latach 1946-1947, a później kolejno w 1960 r. (kadencja dzielona z Turcją), w latach 1970-71 i 1982-83. Jako wolny kraj Polska zyskała niestałe członkostwo w RP w latach 1996-97.

Jak podkreśla MSZ, członkostwo w tym ostatnim terminie było pierwszą tej rangi funkcją w organizacjach międzynarodowych, na którą została wybrana Polska po zmianach ustrojowych w 1989 r.

"W tamtym czasie na forum RB ONZ Polska zwracała szczególną uwagę na ograniczenie negatywnych skutków konfliktów zbrojnych poprzez uwzględnianie w decyzjach Rady elementów ochrony ludności cywilnej, przestrzegania prawa humanitarnego oraz poszanowania praw człowieka. Aktywnie uczestniczyliśmy w dyskusji na temat mandatu i funkcjonowania poszczególnych operacji pokojowych ONZ. Delegacja RP była inicjatorem debaty w sprawie wzmocnienia współpracy między RB ONZ a organizacjami regionalnymi. W czasie przewodnictwa w RB w marcu 1997 r. Polska działała na rzecz zmniejszenia napięć na Bliskim Wschodzie oraz rozwiązania sytuacji w Albanii" - wyszczególnia Biuro Rzecznika.