Boże Miłosierdzie, "Malina" i pies

Małgorzata Gajos

publikacja 08.04.2018 14:20

Niezwykłe czuwanie licealistów miało miejsce w Wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia w Salezjańskim Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Tarnowskich Górach.

Boże Miłosierdzie, "Malina" i pies MG /Foto Gość Nostra - pies ks. Malińskiego

Po raz kolejny młodzież z różnych szkół tarnogórskich zebrała się na wspólnym czuwaniu. To było wyjątkowe, bo w Wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia. Ksiądz Tomek Sage SDB przywitał przybyłych licealistów m.in. ze Staszica, Sempołowskiej, Mechanika, Ekonomika, także pojedyncze osoby z innych szkół, jak również uczniów i absolwentów samego Salezjańskiego Ośrodka. Przedstawił plan na wigilijny wieczór. Wyjaśnił również temat konferencji "Jak kochać się przed ślubem?"

-  Temat ma pobudzić do myślenia. Słowo miłość w dzisiejszych czasach jest spłycone. W wigilię Bożego Miłosierdzia możemy uczyć się, czym jest prawdziwa miłość - zwrócił uwagę młody salezjanin - Każdy z nas jest szczęściarzem, że może przeżywać czuwanie tutaj - zauważył. Przedstawił także obietnice związane z Niedzielą Bożego Miłosierdzia - Kto w Niedzielę Miłosierdzia będzie wolny od grzechu i przyjmie komunię świętą uzyska odpuszczenie wszelkich win i kar. Macie wtedy całkowicie czyste konto - podkreślił.

Gości powitał również ksiądz Lesław Klamer SDB. - To najlepszy czas w kościele. Jezus zmartwychwstał! - zaczął dyrektor Ośrodka - Dzisiejsza Ewangelia mówi o tym, jak Jezus przyszedł do apostołów i o tym, jak Tomasz ujrzał i uwierzył. Apostołowie byli zagubieni. Nie wiedzieli, jaka będzie ich przyszłość. Jezus kiedy przychodzi mówi: "Pokój wam". Obecność Jezusa w naszym życiu ma je zmieniać. Życzę wam, byście w życiu i podczas tego czuwaniu uzyskali pokój - ks. Klamer zwrócił także uwagę na definicję pokoju, która bardzo mu się podoba - Pokój jest owocem jedności z Bogiem i drugim człowiekiem. Pozdrowienie Jezusa "pokój wam" niech owocuje w waszym życiu. W tej radości was witam - powiedział. 

Boże Miłosierdzie, "Malina" i pies   Ks. Maliński "Malina" głoszący konferencję

"Jak się kochać przed ślubem?"

Tym razem na czuwaniu była trochę odwrócona kolejność. Najpierw miała miejsce praca w grupach, po której dopiero nastąpiła konferencja. Uczniowie podczas pracy w grupach rozmawiali na temat mieszkania razem przed ślubem, a także tworzyli plakaty z tym związane.

Konferencję prowadził ks. Mirosław Maliński zwany "Maliną", opiekun duszpasterstwa Maciejówka we Wrocławiu. Nie lada sensację wzbudził jego pies, z którym przybył na konferencję - czarny flat retriever Nostra. Trzeba jednak przyznać, że całą konferencję sunia grzecznie spała i nie przeszkadzała mówiącemu. 

Ks. Maliński zwrócił uwagę na dwa problemy: zamieszkania i współżycia przed ślubem. Zauważył, że wielu ludzi ma problem z poczuciem tożsamości i nie potrafi odpowiedzieć na pytanie "kim jestem?".

W sposób dowcipny, ale i bardzo logiczny, a także poparty przykładami opowiadał, co się dzieje, gdy ludzie decydują się na zamieszkanie przed ślubem. Co się traci. - Związek potrzebuje dynamiki - mówił wspominając, że ludzie, którzy mieszkają razem przed ślubem przestają np. chodzić na randki, a także przyjmują role społeczne, które do nich nie należą. Zauważył, że potrzebne są w naszym życiu momenty inicjacyjne, które niestety w naszej cywilizacji są wyprane.

Podkreślił, że natura człowieka jest niezwykle delikatna i subtelna. - Jesteśmy czymś więcej niż biologią - mówił. Jednym z najważniejszych punktów, jakie podjął dotyczących współżycia była tzw. pamięć seksualna, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia. - Ona jest bardzo głęboka. Nie możemy jak pies otrząsnąć się po wyjściu z rzeki. Gdy wchodzimy w akcję seksualną, coś w nas się zmienia. Pierwsze doświadczenia seksualne są tak silne, że tworzą się nawet nowe synapsy w mózgu - tłumaczył - Pierwsze doświadczenia seksualne są najmocniejsze i najważniejsze. Dlatego cywilizacja ludzka, trochę "na czuja" odkrywając, że coś takiego jest, stworzyła instytucję nocy poślubnej. Nawet prymitywne kultury ją mają, nie tylko chrześcijaństwo - podkreślił. 

Boże Miłosierdzie, "Malina" i pies   Praca w grupach

Coś dla ciała i dla ducha

Po konferencji uwaga słuchaczy  przez moment zupełnie skupiła się na psie. Większość uczestników czuwania chciała pogłaskać sunię, która wręcz garnęła się do ludzi, wywołując przy tym salwy śmiechu. Część osób podchodziła i prosiła o rozmowę ks. Malińskiego. Było widać, że konferencja zrobiła na uczestnikach duże wrażenie i dała do myślenia.

Była też chwila na posilenie się, uczniowie SOSW przygotowali pyszne kanapki. Następnie chórek wraz z animatorami poprowadził piękne nabożeństwo pokutne. W międzyczasie uczestnicy czuwania mogli skorzystać z sakramentu pojednania. Nie zabrakło Koronki do Bożego Miłosierdzia. O północy była Eucharystia. Młodzież czynnie zaangażowała się w nią poprzez czytanie, piękny śpiew, niesienie darów. Ks. Maliński wygłosił do młodych kazanie o radości. Pomimo późnej godziny młodzi słuchali z ożywieniem.

Ks. Maliński zaprosił również do odwiedzenia Maciejówki przyszłych i obecnych studentów. Po Mszy standardowo można było posilić się kiełbaskami z grilla. Potem nastąpiły tańce, konkurencje sportowe, karaoke. Młodzież mogła obejrzeć film, posiedzieć w oratorium, pomodlić się do kaplicy. Wszystko w radosnej, salezjańskiej atmosferze.

Boże Miłosierdzie, "Malina" i pies   Tańce integracyjne