Uroczystość odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Odznaczenia za "wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce" otrzymały m.in. Ewa Tomaszewska, Teresa Antoniewicz i Elżbieta Maria Jarmoszuk.

"W końcowej, wiele lat trwającej, pokojowej walce udział kobiet był wielki. Trzeba uczciwie powiedzieć, że niezupełnie doceniony" - powiedział po wręczeniu odznaczeń Lech Kaczyński.

Pogratulował też odznaczonym kobietom życiorysu, podziękował za to, co zrobiły i życzył, żeby "żyły w świecie, w którym zasługi pań i panów są doceniane w równym stopniu". "W ramach swoich możliwości staram się do tego dążyć. To jest jeszcze cel do osiągnięcia" - dodał.

"Jeżeli dzisiaj niektórzy uważają, że pewne rozwiązania instytucjonalne są niedobre, nawet część pań tak uważa, to muszę powiedzieć, że mam nieco inne zdanie. Uważam, że należy ułatwić zaistnienie kobietom w życiu publicznym" - podkreślił prezydent.

Tomaszewska to była eurodeputowana PiS i posłanka AWS, działaczka "Solidarności", internowana po wprowadzeniu stanu wojennego (osadzona m.in. w Olszynce Grochowskiej i Gołdapi), później zwolniona z pracy.

Teresa Antoniewicz - artystka i dziennikarka, należała do grupy twórców, którzy bojkotując mecenat państwowy w stanie wojennym, zrezygnowali z oficjalnego debiutu, autorka "Pomnika Ulotki" w Kutnie, który został zarekwirowany przez SB. Wykonywała dla opozycji projekty ulotek, znaczków, kopert. Była związana z ośrodkiem sztuki niezależnej przy kościele Miłosierdzia Bożego w Warszawie przy ul. Żytniej. W 1987 roku "nieznani sprawcy" podpalili jej dom.

Elżbieta Maria Jarmoszuk uczyła języka polskiego w Warszawie. Aresztowana w 1982 roku. Skazana na rok i 3 miesiące w zawieszeniu na 4 lata. 7 miesięcy spędziła w więzieniu na Rakowieckiej.

Pośmiertnie odznaczenia dostały: Teresa Jadwiga Staniowska, Helena Stefanicka, Jolanta Grażyna Zamorska oraz Alfreda Emilia Szczebak.

W uroczystości wzięła udział Ewa Radziszewska - pełnomocnik rządu ds. równego traktowania.