Zjazd Gnieźnieński: "Dziki ojciec"

KAI |

publikacja 13.03.2010 08:40

Dziecko ma w sobie wielkie pragnienie wchodzenia w nowe sytuacje, jeśli nie będzie wtedy przy nim rodziców, tę rolę przejmie kultura masowa czy rówieśnicy - mówił dziś w Gnieźnie dr Szymon Grzelak.

Zjazd Gnieźnieński: "Dziki ojciec" Henryk Przondziono/Agencja GN Dziecko ma w sobie wielkie pragnienie wchodzenia w nowe sytuacje, jeśli nie będzie wtedy przy nim rodziców, tę rolę przejmie kultura masowa czy rówieśnicy - mówił w Gnieźnie dr Szymon Grzelak

Członek Fundacji Homo Homini im. Karola de Foucauld poprowadził warsztaty "Dziki ojciec - twórcze wychowywanie dzieci odpornych na złe wpływy", odbywające się w ramach VIII Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Warsztaty przeznaczone były nie tylko dla ojców, ale także dla matek dzieci w wieku do 12 lat oraz młodych małżeństw i narzeczonych, którzy chcą twórczo rozwijać swój pomysł na rodzinę i wychowanie.

Podczas warsztatów dr Szymon Grzelak, ojciec czterech córek, na wstępie zaprezentował podstawy dobrego wychowania dzieci, do których zaliczył własną drogę wiary małżonków, jedność małżeńską w pokonywaniu pojawiających się kryzysów, miłość do dzieci, umiejętność właściwej komunikacji między wszystkimi członkami rodziny oraz odwagę sięgania po pomoc. - Jeżeli nasza rodzina nie ma takiej odwagi, to jest źle. Są bowiem sytuacje, które nas przerastają - tłumaczył Grzelak.

Grzelak wyjaśnił także pojęcie "twórczej łaski stanu". - To unikalny dar, który ma każda para małżeńska do wychowania swoich dzieci. Podręczniki, szkolenia i warsztaty mogą pomóc, ale ten dar jest szczególny - przekonywał.

Następnie w ćwiczeniach małych grup uczestników zaproponował rozwianie "strategii pozytywnych inicjacji". W trzyosobowych grupach uczestnicy wymieniali się wspomnieniami o doświadczeniach inicjacyjnych z dzieciństwa, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych - zwłaszcza tych, przy których brakowało rodziców.

Grzelak zwrócił uwagę na unikalną wartość inicjacji w życiu każdego dziecka. Tłumaczył, że na wychowanie dzieci składa się "niezliczone mnóstwo początków", które wprowadzają najmłodszych w świat rodziców. - Pierwszy śnieg, pierwsza jazda na rowerku, pierwsza choinka - w tych nowych sytuacjach dziecku powinni towarzyszyć rodzice i to rodzina jest miejscem, gdzie takich inicjacji powinno się odbywać jak najwięcej. Jest ważne, by rodzice nie pozwalali sobie odebrać tego prawa przez świat zewnętrzny: masową kulturę czy rówieśników - wyjaśniał Grzelak.

"Dziecko ma w sobie takie pragnienie wchodzenia w nowe sytuacje, że jeśli my mu tego nie zaproponujemy, to potem atrakcyjne stają się takie inicjacje, jak pierwszy papieros czy piwo za sklepem. One powinny zblednąć przy naszych własnych, ciekawych pomysłach w rodzinie" - mówił uczestnikom warsztatu dr Grzelak.