ISIS przyznało się do zamachu w Nangarharze

PAP |

publikacja 16.06.2018 19:35

Państwo Islamskie (IS) w sobotę przyznało się do przeprowadzenia samobójczego zamachu podczas spotkania talibów i afgańskich sił bezpieczeństwa w prowincji Nangarhar na wschodzie Afganistanu - podała powiązana z tą organizacją agencja Amak.

ISIS przyznało się do zamachu w Nangarharze JAWAD JALALI/PAP/EPA W kraju trwa rozejm ogłoszony przez rząd w Kabulu, który ma obowiązywać do środy.

Według Amak celem ataku było "zgromadzenie sił afgańskich" w Nangarharze; agencja nie podała szczegółów. Wcześniej afgańscy talibowie oświadczyli, że nie ponoszą odpowiedzialności za zamach.

Bilans ofiar śmiertelnych ataku, przeprowadzonego za pomocą samochodu-pułapki, wzrósł do co najmniej 26 - poinformował cytowany przez Reutersa przedstawiciel władz afgańskich. Poprzednio informowano o co najmniej 20 zabitych i 16 rannych.

Do zdarzenia doszło w miejscowości Gazi Aminullah Chan, w parku, gdzie trwały obchody kończącego ramadan święta Eid al-Fitr. Spotkanie między talibskimi bojownikami a przedstawicielami sił rządowych odbyło się w ramach zawieszenia broni ogłoszonego z okazji tego święta.

Dziesiątki w większości nieuzbrojonych talibów weszły w sobotę do Kabulu i innych afgańskich miast, by uczestniczyć w obchodach Eid al-Fitr. W wielu miejscach widać było bojowników i afgańskich żołnierzy pozujących wspólnie do zdjęć i wymieniających uściski.

W Kabulu na drogach utworzyły się korki, gdy piesi przystawali, a kierowcy zatrzymywali samochody, by zrobić zdjęcia bojownikom. Talibowie zachęcali mieszkańców do podchodzenia bliżej i do wspólnych zdjęć. Spotkał się z nimi minister spraw wewnętrznych Wais Ahmad Barmak - podały afgańskie media.

Do spotkań talibów z członkami afgańskich sił bezpieczeństwa doszło też m.in. w prowincji Logar na wschodzie, Helmand i Zabol na południu, Wardak w środkowej części kraju.

Ze względu na Eid al-Fitr talibowie nieoczekiwanie ogłosili trzydniowe zawieszenie broni w walkach z afgańskimi siłami bezpieczeństwa. Rozejm rozpoczął się w piątek i ma obowiązywać do niedzieli włącznie; nie obejmuje przedstawicieli zagranicznych wojsk.

Jednocześnie w kraju trwa rozejm ogłoszony przez rząd w Kabulu, który ma obowiązywać do środy. Prezydent Aszraf Ghani wyraził nadzieję, że rozejm będzie wstępem do dłuższej przerwy w walkach, oraz zaapelował do talibów o powrót do negocjacji. Zapowiedział wydłużenie rozejmu przez jego rząd, nie podając jednak przy tym konkretnych terminów, i do tego samego wezwał talibskich bojowników.

Talibowie walczą z międzynarodowymi siłami pod dowództwem NATO w Afganistanie oraz chcą obalić wspierany przez Zachód rząd w Kabulu, by przejąć władzę i wprowadzić w kraju prawo szariatu.

Przeciw rządowi w Kabulu w Afganistanie walczą także: lokalna filia Państwa Islamskiego (IS) i powiązana z talibami siatka Hakkaniego.