Rodzinnie pod oknem papieskim

Bogdan Gancarz

publikacja 25.07.2018 19:03

Setki osób przyszły dziś z dziećmi na piknik przed Domem Arcybiskupów Krakowskich.

Rodzinnie pod oknem papieskim Bogdan Gancarz /Foto Gość Pod Oknem Papieskim bawiono się radośnie

Dorośli i dzieci zebrali się na skwerze przy kościele franciszkanów. - Data i miejsce nie są przypadkowe. Dokładnie 50 lat temu bł. papież Paweł VI ogłosił bowiem encyklikę "Humanae Vitae", przedstawiającą zasady moralne w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego - powiedział ks. dr Paweł Gałuszka, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej w Krakowie.

- Dialogujący zaś z okna nazwanego potem papieskim Jan Paweł II przywiązywał wielką wagę do roli rodziny. Jeszcze jako metropolita krakowski, kierujący pracami zespołu teologów spod Wawelu, miał wielki wkład w powstanie encykliki "Humanae Vitae" - dodał ks. dr Gałuszka.

O tych faktach przypominała umieszczona na estradzie wielka fotografia przedstawiająca Pawła VI i kard. Karola Wojtyłę. Dziękowano także za pół wieku działalności Wydziału Duszpasterstwa Rodzin, którego powstanie było odpowiedzią na ogłoszenie encykliki Pawła VI.

Na piknik przyszły rodziny z dziećmi oraz osoby, które cenią piękno życia małżeńskiego i rodzinnego. Zaproszono również mieszkanki Domów Samotnej Matki prowadzonych przez siostry nazaretanki w Krakowie oraz albertynki w Wadowicach.

- Zapraszamy je na wszystkie organizowane przez nas wydarzenia, by pokazać, że nie są na marginesie, lecz stanowią ważną część naszej wspólnoty - powiedział ks. Gałuszka.

- Przyjechało z nami pięć mam i dziewięcioro dzieci. Najmłodszy Adaś ma trzy miesiące - powiedziała s. Paula, albertynka z Wadowic.

Uczestnicy pikniku śpiewali piosenki religijne, tańczyli, brali udział zabawach i konkursach z nagrodami. - Tu widać, że rodzina jest czymś pięknym i radosnym - powiedziała pani Izabela z Myślenic, która przyjechała na piknik z mężem oraz dwiema małymi córkami: Weroniką i Wiktorią.

Pod okno przyszli nie tylko mieszkańcy Krakowa i okolic. Był także zespół góralski ze Skawicy oraz przybysze z dalszych zakątków naszego kraju. - Przyjechałam z mamą Barbarą z Wrocławia. Podoba mi się zabawa tutaj - mówiła 8-letnia Wiktoria.

- A my jesteśmy aż z Braniewa. Przyjechaliśmy wraz z synem Grzegorzem do rodziny w Krakowie, dowiedzieliśmy się o pikniku i jesteśmy - powiedzieli Patrycja i Sebastian Rabcewiczowie.