Tre Fontane: Nawrócenie w grocie

publikacja 30.10.2002 11:24

Objawienia w Tre Fontane były bardzo nietypowe. Matka Boża objawiała się wszak zwykle dzieciom lub dorosłym prowadzącym życie świątobliwe. Tymczasem w 1947 r. w Rzymie nie opodal kościoła Tre Fontane ukazała się człowiekowi, który... chciał zabić papieża. Bruno Cornacchiola kupił już nawet sztylet, na którym kazał wygrawerować napis: "śmierć papieżowi".

Objawienie spowodowało nawrócenie Cornacchioli, komunisty i członka Kościoła adwentystów dnia siódmego. Od tego czasu poświęcił się szerzeniu kultu Matki Bożej. Grota, w której ukazała się Matka Boża jest obecnie miejscem pielgrzymek. Oprócz uzdrowień zanotowano tam szczególnie wiele nawróceń. Miejsce jest niezwykłe również z powodu swej historii. Znajduje się tuż obok kościoła Tre Fontani, wybudowanego dokładnie w miejscu, które tradycja wiąże ze śmiercią św. Pawła Apostoła (nazwa Tre Fontani – Trzy Źródła, pochodzi od źródeł jakie miały wytrysnąć w miejscach, na które spadała głowa świętego. Św. Paweł, jako obywatel rzymski nie został bowiem ukrzyżowany, tylko ścięty). Nadaje to szczególnego znaczenia objawieniom, gdy przypomnimy sobie, że św. Paweł prześladował chrześcijan do chwili swego nawrócenia.

Chciał zabić papieża

Bruno Cornacchiola urodził się 9 maja 1913 r. w Porta Metronia, dzielnicy Rzymu. W domu rodzinnym panowała wielka bieda. Ojciec, Antonio, był alkoholikiem i często trafiał do więzienia. Utrzymanie rodziny (Bruno miał czworo rodzeństwa) spadało na barki matki, Giuseppy, praczki z zawodu. Bruno, który pracował jako tramwajarz, został członkiem lewicującej partii – Partito d’Azione. Był wychowany jako katolik (w 1927 r. przystąpił do I Komunii, a 7 marca 1936 r. wziął ślub kościelny z Jolandą lo Gatto), ale coraz bardziej oddalał się od Kościoła. W 1936 roku wyjechał do Hiszpanii, by walczyć w wojnie domowej przeciwko rebelii generała Franco. Tam, podczas obrony Saragossy poznał Niemca, członka Kościoła adwentystów dnia siódmego. Ten przekonywał go do swego wyznania. Bruno coraz bardziej nienawidził Kościół katolicki. Jego nienawiść przerodziła się w obsesję. W 1939 r. wrócił do Rzymu i nakazał żonie zmienić wyznanie. Wówczas kupił sztylet, którym zamierzał zabić papieża, gdy tylko nadarzy się okazja.
13 kwietnia 1947 r. Cornacchiola miał wygłosić na zjeździe adwentystów prowincji Lazio referat wymierzony przeciwko kultowi Najświętszej Marii Panny. W sobotę 12 kwietnia postanowił przygotować referat na świeżym powietrzu. Wziął trójkę swoich dzieci (10-letnią Isolę, 7-letniego Carlo i 4-letniego Gianfranco) w okolice kościoła Tre Fontane. Bruno siadł na ściętym pniu drzewa i pisał, a dzieci bawiły się piłką. W pewnej chwili piłka poleciała daleko i dzieci nie mogły jej znaleźć. Poprosiły ojca by pomógł im szukać. Była godzina 15.30.

Dzieci zajrzały do groty, sądząc, że tam wpadła piłka. Bruno zdziwił się, że długo nie wychodzą. Wszedł do środka i zobaczył swoje dzieci klęczące. Odwrócił się i ujrzał oślepiające światło. Upadł na kolana i oczom jego ukazała się Matka Boża odziana w białą suknię i zielony płaszcz. W rękach trzymała Biblię.
"Jestem Matką Bożą Objawienia. Prześladowałeś mnie, lecz teraz już dość. Wróć do owczarni. Uznaj autorytet Ojca Świętego" – powiedziała. Następnie udzieliła mu wskazówek jak ma poznać dwóch księży, którzy pozwolą mu pogodzić się z Bogiem. Poprosiła, żeby modlił się o nawrócenie grzeszników. "Każda modlitwa jest jak złota strzała trafiająca do Serca Jezusa" – dodała.
Bruno CornacchiolaCud wirującego słońca

Bruno, wraz z całą rodziną, nawrócił się. Miał potem jeszcze trzy objawienia w tym samym miejscu: 6, 23 i 30 maja 1947 r. Już 5 października w grocie ustawiono statuę Matki Bożej Objawienia, poświęconą przez Piusa XII. W uroczystościach wzięło udział 500 tysięcy ludzi.

9 grudnia 1949 Bruno Cornacchiola został przyjęty przez Piusa XII. Ofiarował mu sztylet, którym zamierzał go zabić i przeprosił za wszystko. Papież odpowiedział, że żal za grzechy jest najważniejszy i udzielił mu błogosławieństwa. Niedoszły zabójca papieża stał się gorliwym propagatorem kultu NMP.

Tymczasem do groty przybywało coraz więcej pielgrzymów. Mnożyły się uzdrowienia i nawrócenia. Ziemię, na której miała stać Matka Boża uznano za cudowną i przykładano ją do chorych części ciała.
12 kwietnia 1980 r. przed grotą zaobserwowano, znany z Fatimy, „cud wirującego słońca”. Wydarzył się on dokładnie w chwili Podniesienia, podczas rozpoczętej o godz. 18 Mszy św. koncelebrowanej przez 8 księży. Uczestniczyło w niej 3 tysiące ludzi i wszyscy widzieli to zjawisko.

Ks. Pietro Santiángelo tak to opisywał: "Słońce podniosło się aż do zenitu, zaczęło krążyć wokół własnej osi i posyłać na wszystkie strony wielokolorowe błyskawice. Figura Matki Bożej stała się czerwona i również zaczęła promieniować błyskawicami, łączącymi się ze słonecznymi. Ludzie się przestraszyli: jedni płakali, inni krzyczeli, jeszcze inni modlili się na głos. Msza była kontynuowana. Zjawiska trwały około pół godziny, aż do jej zakończenia".

Świadkowie mówili również, że słońce zamieniło się w wielką hostię, na której ukazały się litery JHS. Figura Matki Bożej promieniowała potem światłem przez całą noc. Podobne zjawisko miało miejsce dwa lata później, 12 kwietnia 1982 r.

9 lipca 1956 r. biskup miejsca zaakceptował kult w grocie Tre Fontane.