Ustawa o przemocy domowej

KAI |

publikacja 07.04.2010 17:33

Podczas środowej debaty kluby parlamentarne PO, Lewicy i PSL oraz koło SdPl poparły projekt ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Przeciwne projektowi były klub PiS oraz koło Polska Plus. Projekt ustawy ma zostać poddany głosowaniu jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu, które zakończy się w piątek 9 kwietnia.

Ustawa o przemocy domowej

Na początku marca projekt został ponownie skierowany do komisji polityki społecznej i rodziny. Organizacje prorodzinne, w tym m.in. Związek Dużych Rodzin "Trzy Plus" i Polska Federacja Ruchów Obrony Życia, apelowały wówczas w liście do Marszałka Sejmu o wycofanie projektu w takim kształcie lub wniesienie licznych poprawek.

W przesłanym dziś KAI oświadczeniu organizacje te ponownie wyraziły opinię, że ustawa wymaga głębokich zmian. Zdaniem m.in. Związku "Trzy Plus", ustawa zmierza do kontrolowania życia prywatnego i rodzinnego ogromnej liczby osób, według projektodawców nawet 50 proc. rodzin, mających lub mogących mieć problem z przemocą definiowaną bardzo szeroko.

Ustawa, zdaniem organizacji prorodzinnych, narusza Konstytucję i prawa człowieka przez przymusowe zakładanie tzw. Niebieskich Kart osobom dorosłym, domniemanym ofiarom przemocy oraz kierowanie ich pod nadzór gminnych zespołów do zwalczania przemocy, które m.in. bez pytania ich o zgodę będą zbierać o nich wszelkie możliwe informacje, w tym dane wrażliwe. Ustawa ma m.in. wprowadzać "nadmierną i nieuzasadnioną władzę" tzw. zespołów interdyscyplinarnych poza systemem wymiaru sprawiedliwości - uważają Joanna Krupska z "Trzy Plus", Ewa Kowalewska z Forum Kobiet Polskich oraz Karolina i Tomasz Elbanowscy ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.

W opinii Związku "Trzy Plus", nowelizowana ustawa pozostawia też nadmiernie rozszerzoną definicję przemocy, do której zaliczono nawet krytykowanie, zawstydzanie, ograniczanie kontaktów, również dzieciom, co godzi w prawo do wychowania. "Ustawa tworzy także ogromną strukturę zajmującą się jedynie przeciwdziałaniem przemocy w rodzinie, w sytuacji gdy nie ma struktury ani programu polityki rodzinnej czy programu przeciwdziałania ubóstwu, które dotyka milionów ludzi" - twierdzą członkowie organizacji prorodzinnych.

Ich zdaniem, ustawa nie zawiera także niezbędnych mechanizmów, które pozwoliłyby na autentyczne zwalczanie przemocy. Przy dramatycznym braku m.in. pomocy psychologicznej i prawnej oraz braku ośrodków opieki i wspierania młodzieży, a także bardzo wysokim odsetku przemocy pozostającej praktycznie bez kary (większość wyroków w tych sprawach jest wydawana w zawieszeniu), ustawa nie podejmuje próby zmiany tej sytuacji - "zapewne z racji nikłych środków przeznaczonych na jej realizację".

Związek "Trzy Plus" przypomina też, że poważne zastrzeżenia do ustawy podzielali m.in. były i obecny Rzecznik Praw Obywatelskich oraz ponad 40 tys. osób, które na stronie www.rzecznikrodzicow.pl podpisały sprzeciw wobec nowelizacji.

Przed dzisiejszą debatą komisja sejmowa postanowiła o złagodzeniu niektórych kontrowersyjnych zapisów, jednak główne artykuły pozostały w projekcie. Przeciwnicy projektu - posłowie PiS i koła Polska Plus - argumentowali, że nowa ustawa zbytnio ingeruje w sferę prywatną rodzin, może też być źródłem nadużyć.

Głosami większości członków komisji złagodzono m.in. zapis uprawniający pracownika socjalnego do interwencji w sytuacji, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie dziecka. PiS chciał wykreślenia tego artykułu.

Komisja zaakceptowała poprawkę PO o tym, że pracownik socjalny w szczególnych sytuacjach, np. gdy opiekunowie są nietrzeźwi, jest zobowiązany "zapewnić dziecku bezpieczeństwo", umieszczając je np. u innej niezamieszkującej wspólnie osoby z rodziny, a jeśli jest to niemożliwe - w rodzinie zastępczej bądź placówce. Zgodnie z poprawką, taka decyzja nie może być podejmowana przez jedną osobę, ale wspólnie z funkcjonariuszem policji i przedstawicielem służby zdrowia. Rodzice będą też mieli prawo do odwołania się od tej decyzji.

Posłowie z komisji poparli też kontrowersyjne rozwiązanie, by tzw. zespoły interdyscyplinarne mogły zbierać dane osobowe ofiar i sprawców przemocy także bez ich zgody. Członkowie zespołów będą jednak zobowiązani do zachowania poufności - mają składać specjalne oświadczenia zobowiązujące do ochrony danych także po zakończeniu pracy w zespole.

Koło poselskie Polska Plus zgłosiło z kolei propozycję zmiany tytułu ustawy na "Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej". Chciały tego organizacje prorodzinne. Związek "Trzy Plus" argumentował m.in., że do przemocy domowej dochodzi bardzo często wśród osób wspólnie zamieszkujących, a nie stanowiących rodziny oraz, że "wyróżnianie ‘przemocy w rodzinie’ na tle innych przestępstw przeciwko zdrowiu i życiu ludzkiemu i przeciwko rodzinie ma charakter wyłącznie ideologiczny”.

Komisja przyjęła także poprawkę, która pozwala zastosować środki separujące sprawców przemocy od ofiar, w tym także nakaz opuszczenia wspólnego mieszkania, nie tylko w przypadku przemocy wobec najbliższych, ale także osób niespokrewnionych, choć wspólnie mieszkających, np. dzieci konkubentów.

Projekt ustawy ma zostać poddany głosowaniu jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu. Może to nastąpić w czwartek lub piątek.